Na widok osoby ledwie trzymającej się na nogach i mamroczącej jakieś niezrozumiałe słowa większość przechodniów myśli: alkoholik albo narkoman – i stara się ominąć ją z daleka. Jednak to, co dla większości jest pijackim bełkotem, bywa rozpaczliwym wołaniem o wezwanie lekarza.
Jak jednak wymagać od przeciętnego człowieka, by wiedział, co to jest miastenia i jak się objawia, skoro często nie wiedzą tego nawet lekarze specjaliści?
Na widok osoby ledwie trzymającej się na nogach i mamroczącej jakieś niezrozumiałe słowa większość przechodniów myśli: alkoholik albo narkoman – i stara się ominąć ją z daleka. Jednak to, co dla większości jest pijackim bełkotem, bywa rozpaczliwym wołaniem o wezwanie lekarza.
Jak jednak wymagać od przeciętnego człowieka, by wiedział, co to jest miastenia i jak się objawia, skoro często nie wiedzą tego nawet lekarze specjaliści?
Miastenia i Bumi na klamerkach to opowieść o życiu znienacka zmienionym przez przewlekłą, nieuleczalną chorobę. Jednak dla autorki nie jest to powód, by siąść i użalać się nad sobą. Dagmara stara się pokazać, jak z tą przypadłością żyć i jak pokonywać wynikające z niej trudności. Próbuje także w możliwie obrazowy sposób wytłumaczyć ludziom zdrowym, jak czuje się miastenik i z jakimi ograniczeniami wiąże się jego życie. Warto zatem, by po tę książkę sięgnęli nie tylko chorzy, ale także ich rodzina i znajomi.