Ikona polskiej telewizji pisze o mężczyznach, którzy odegrali ważną rolę w jej życiu zawodowym i osobistym. Opowiada o swoich byłych mężach, członkach rodziny, współpracownikach i przełożonych. Oprowadza nas po korytarzach TVP, kulisach festiwali w Opolu i Sopocie oraz milicyjnych celach, w których zdarzyło się jej wylądować. W książce Katarzyny Dowbor "Mężczyźni mojego życia" przeczytamy między innymi o szefie TVP2 Jerzym Kapuścińskim, byłych prezesach TVP Robercie Kwiatkowskim i Wiesławie Walendziaku, a także o prezenterze telewizyjnym Janie Suzinie i Krzysztofie Ibiszu. Autorka niejednokrotnie burzy nasze wyobrażenia na temat osób znanych z ekranu. Nie oszczędza swoich kolegów, np. Wojciecha Manna, o którym pisze, że "traci po poznaniu". Przytacza barwne anegdoty. Dowiadujemy się, że Zygmunt Chajzer udawał konduktora w pociągu, a Krzesimir Dębski świętował swoje urodziny na koniu zupełnie nagi. Z kolei Włodzimierz Szaranowicz tańczył z Dowbor na stole, zaś Władysław Komar pytał ją często: "Jak tam Kasieńka? Może trzeba komuś przypierdolić?"