Tętniąca muzyką i humorem intymna opowieść Mietka Kosza, wybitnego muzyka, który w dzieciństwie stracił wzrok. Nie zrezygnował jednak z marzeń. Rzucił wyzwanie losowi i ruszył na podbój polskich oraz zagranicznych scen. Co się kryło za wielkimi sukcesami jazzmana? Samotność, niespełnione i szczęśliwe miłości, emocjonalne zakręty, wzloty i upadki, dzieciństwo naznaczone piętnem choroby. Ograniczenia, z którymi Kosz całe życie się zmagał, stały się jego siłą.
Maciej Pieprzyca przedstawia świat Mietka Kosza, widziany oczami wyobraźni wirtuoza fortepianu. składa się nie tylko z dźwięków. To świat nie tylko dźwięków, lecz przede wszystkim nasycony całą paletą barw.
„Kiedy gram, widzę”.
Na kanwie tej historii powstał film „Ikar. Legenda Mietka Kosza” w reżyserii Macieja Pieprzycy zdobywca siedmiu nagród na 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, w tym m.in. Srebrnych Lwów oraz nagrody w kategorii najlepsza pierwszoplanowa rola męska dla Dawida Ogrodnika, który wcielił się w postać Mietka Kosza.
„Film nie jest z gumy. Znalazły się w nim najwyżej dwie trzecie tego, co zostało zapisane w scenariuszu i nakręcone na planie. Do scenariusza weszła z kolei może jedna trzecia historii i anegdot, jakie udało mi się zgromadzić o Mietku Koszu podczas rozmów z osobami, które go znały. Na szczęście są książki.
Powieść daje szansę, by ocalić to, co nie znalazło się w scenariuszu i w filmie” – Maciej Pieprzyca
„«Zobaczyć» świat oczami wyobraźni Mietka Kosza, niewidomego i genialnego muzyka, to doświadczenie bezcenne i na szczęście możliwe – dzięki tej książce. Wciągająca i intymna opowieść pozwala nam dotknąć fenomenu Kosza, zapomnianej legendy, która po latach odzyskuje swój zasłużony blask. Czytajmy o Koszu, słuchajmy jego muzyki i cieszmy się pięknem, które nam pozostawił” – Dawid Ogrodnik
O Autorze:
MACIEJ PIEPRZYCA – reżyser filmowy, scenarzysta, pisarz. Autor głośnych, wielokrotnie nagradzanych filmów, m.in.: „Drzazgi”, „Chce się żyć”, „Jestem mordercą”. Bardzo dobre oceny zebrały wyreżyserowany przez niego miniserial „Kruk” oraz świetnie przyjęta przez czytelników powieść „Chce się żyć”.
„«Rób swoje, Mietek» – powiedziałem do siebie – «zaraz twoja muzyka rozlegnie się w całej sali, na tym najważniejszym festiwalu jazzowym po tej stronie Europy. Od tego koncertu zacznie się twoje nowe życie». Wytarłem opuszki palców, jak miałem w zwyczaju. Schowałem chusteczkę. Jeszcze jeden głęboki oddech. Byłem gotowy. Lekko uniosłem ręce, by zagrać pierwszy akord. Natarłem. Ale nie na klawiaturę. Palce uderzyły w klapę, której nikt nie otworzył, a ja w zamieszaniu o niej zapomniałem. Teraz nie część, ale cała sala buchnęła śmiechem. (…) Chciałem, żeby ktoś przyszedł i zabrał mnie od tego fortepianu. Nie chciałem grać. Nie chciałem żyć. Słyszałem, że ludzie przed śmiercią widzą wszystko, co przeżyli – przelatują im przed oczami najważniejsze momenty ściśnięte do rozmiarów krótkiego filmu. To, co się działo, to była moja śmierć – w sekundowych migawkach zobaczyłem wszystko, nawet to, czego widzieć nie mogłem: kierownika restauracji, próbującego mnie powstrzymać, i jego głowę walącą o klawisze w tonacji D-dur; widziałem profesor Anielę stawiającą przede mną herbatę z konfiturami; nagą siostrę Halinę pod prysznicem i tamten dzień, kiedy grając Czekoladę, zrzuciłem z głowy zeszyt z nutami. Zobaczyłem siebie leżącego na klepisku i zbliżające się do mnie kopyto konia, i kwiaty, które podaje mi mama, a ja zamieniam kolory ich płatków na dźwięki. Te obrazy sprawiły, że krew, która odpłynęła mi z dłoni, zaczęła wracać, a kiedy doszła do palców, uniosłem klapę fortepianu. I wreszcie zagrałem” – fragment książki