No i staje się nieuchronne… Gnuśni Wettynowie i gnuśny naród, skłócona, skorumpowana magnateria, sprzedajna szlachta – to tak się dzieje w Rzplitej. A jednak światełko nadziei nie gaśnie. Pięknie rozkwita Oświecenie za ostatniego króla, zachwyca bogactwem i jasnością myśli. Naród bierze się do porządków… tylko dlaczego tak późno, za późno… Krzątanina wokół spraw publicznych – edukacji, wojska, budżetu, praw mieszczan i chłopów – napotykają marsowe oblicza Wielkiej Katarzyny i Fryderyka. Ostatnim wysiłkiem przyjmie Rzeczpospolita swoją Konstytucję – ale na bardzo krótko, na rok! Zerwie się jeszcze do boju wraz z Kościuszką, ale już nie da rady. I powoli będzie zmierzać ku wymazaniu z mapy Europy…
Dla każdego, kto choć odrobinę smakuje polską historię, zastanawia się, dlaczego losy potoczyły się tak, a nie inaczej – to doprawdy prawdziwa rozkosz zagłębić się w owe dywagacje światłego i mądrego autora, wybitnego znawcy polskiej historii, popłynąć z nim w wartki nurt wydarzeń tamtych czasów i przyjrzeć się procesom, które doprowadziły Polskę do miejsca, gdzie dziś się znajduje.
Naprawdę znakomita intelektualna przygoda dla tych, którzy lubią zastanawiać się nad przeszłością.