Chociaż o zepsuciu kościoła mówi i pisze się wiele, dopiero ten reportaż otwiera tak naprawdę oczy. Kościół już od jakiegoś czasy ma niewiele wspólnego z Pismem Świętym i dogmatami, które głosi. Babiński się nie boi. Porusza temat trudny, ciężki, dla wielu pewnie większość będzie niewiarygodna, ale robi to w świetnym stylu. Podaje argumenty, tłumaczy, a wszystko czyta się jak świetną powieść. Lekkie pióro i odwaga, czynią ten reportaż czymś ważnym. Zastanawiam się czy echo jego publikacji przebije znamienne już „Zakonnice odchodzą po cichu? Czy wśród pogoni za pieniędzmi jest jeszcze miejsce na wiarę?