„Autoportret z blizną” Romana Fristera to książka niezwykła. Książka wstrząsająca, bo szczera. Mówi o sprawach o rzeczach, o których nie chce się wiedzieć. Osobista, intymna, niewiarygodna, bo prawdziwa. Bez samousprawiedliwienia. Zostaje jak zadra w sercu.
Autor bezkompromisowo i szczerze przyznaje, że ludzie to zwierzęta. Frister obezwładniająco prawdziwie mówi o procesie odczłowieczenia, któremu został poddany – zarówno on, jak i inni więźniowie obozów koncentracyjnych.
Frister chce żyć. Udaje mu się wyjść z piekła, nie zawsze szlachetnie. Po wojnie prowadzi życie pełne przygód, kobiet, wyzwań zawodowych, zakrętów i sukcesów. Książka, jest napisana świetnym językiem, trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Frister to mistrz narracji.