Wiersze wyprowadzające język: z domu, w pole, w szwendanie. Wyganiające myśl w intensywność, niech polata bez smyczy. Gesty goszczące, nieulegające kwestiom. Za to kwestujące na bogato, skupujące uwagę z rozproszeń. Teksty z debiutanckiej książki Joanny Łępickiej wpadają w oko nieproszone i o posłuch nie proszą, a przecież kładą fundamenty pod nową mowę, stawiają ściany wielonośne i na mapie poetyckiej odznaczają się solidnym gmaszyskiem. To całkiem spory zamach jak na „zeszyt ćwiczeń”!
różne rodzaje skrótów; ruchomy bohater; skrzące się, białe kości niewiedzy; wewnętrzne rozwiązanie
Śmietnik to gwiazda i zwierzę, które szczeka
rozwinięta forma ognia
Sonet
Pantum
[I’m so random]
Święto trąbek
otwieranie koła
sad sądów
Latarnia
Budzę się znów na początku lata
Vilanella
City of Zeugma
:
Oda do niebieskiego
gdybyś wyjęła dywiz z mojej twarzy
a gdybyś wyjęła język ze swojej diastemy,
a gdy rozkrajasz ten obraz
Canto
Sestyna
chodzi mi o zestaw do czasowników
chodzi mi o pszczoły w świętym kącie w Ciełuszkach
o krój pisma proroka Ilii
Epitafium dla lustra
dla ciebie
marzenie o otwartej studni
Piętra
Sestyna II
Włóż widmo, zasiej
Stelaż miejsca to kradzież, a zaczynaliśmy w ogrodzie
tekst wyjściowy
Wybrane zagadnienia
[po piśmie poznaję]
wczoraj,
Chcę, żeby to było wolne,
Gwiazda pod przejściem podziemnym
między twoim a moim domem
Gwiazda pode mną
Coda to be