Tomik zgrabnie i intrygująco od poetyckiej strony łączy kilka ważnych – w szczególności dla nowej poezji polskiej – tematów. Cielesność i wszystko, co się z tym wiąże, elementy poetyki przestrzeni (kwestie nomadyczności) oraz autobiograficzna empiria. I problematyka życia, i przekraczania życia. (…) Dużym plusem jest także narracyjność tych wierszy, ich rozrastanie się w osie zdarzeń, wspomnień i obserwacji, a także wewnętrzna dynamika, która rozbudowywana jest w różny, niemonotonny sposób.
Jakub Kornhauser
Agnieszka Toczko – krakowianka, polonistka, redaktorka; cały czas czegoś szuka i nie może znaleźć (cokolwiek by to było). Kocha zwierzęta (wszystkie, choć ma tylko dwa koty i dwa psy) i książki (ale nie wszystkie). Macice i płacz ptaków to jej debiut poetycki.
I
macice
Kawa
Imieniny (21 stycznia)
Mój sztetl
Chora?
Powiedziałaś mi to dziś o 18.06, brzęczy mi nadal w uszach, choć jest 23.18
Biurko
Wyobrażam sobie (monolog matki)
Nie idź po piasku
O trzeciej w nocy skropcie próg i oba odrzwia (Wj 12, 22)
To, co widzę na moim laptopie, jest złudą
Odbicie od dna
Nic
Sny
Ciało
O tym umykającym poczuciu, że jestem coś warta
Hans Bellmer
Najmilsza rzecz w starym roku
She (o J.T.)
Rozważania nie o poezji
Pierwsza
II
macice i płacz ptaków
Lot
Ja, ty i pies
Minus 21 stopni, 16 stycznia
Wesele w pandemii?
Życie wieczne
Ona (to o M.K.) jeszcze nie tańczy
W rurach
On, część pierwsza. Dzień, w którym ktoś wstanie, czy się kiedyś wydarzy?
On, część druga. Przygotowany
Przyjaciółka słucha?
Moi rodzice nie byli z Wiednia
Olśnienie, gdy z bólu zaciskam zęby do krwi
Anna
Zdjęcie z domowego albumu powinno odlecieć niesione wiatrem
Szumię ja i szumi moje miasto
W lutym w cukierni na Jagiellońskiej
Dawno to poczułam
Gdybym mówiła, a oni by słuchali
appendix
Nieballada o Niejacusiu
Kiedyś napisałabym list
Czy można to zrozumieć?
Biały album