Bywa, że jedno błahe wydarzenie potrafi zaważyć na całym życiu – zmienić wszystko na dobre lub na złe. Ale czy na pewno? Może determinacja i upór czasem wystarczą, by pokonać przeszkody na pierwszy rzut oka niemożliwe do sforsowania?
Wioletta wiedzie dość niezwykłą egzystencję, pracując jako kelnerka w pubie dla istot nadprzyrodzonych. Jednak jej życie jest niekompletne i wyraźnie czuje, że czegoś jej w nim brakuje. Jak się okazuje, intuicja jej nie zawodzi, bowiem pewnego dnia przez przypadek dowiaduje się, że w wyniku pewnego niefortunnego zaklęcia zapomniała o czymś niezwykle istotnym. Czy uda się jej się odzyskać to, co straciła?
Pub Luna ponownie zaprasza w swoje progi! Jednak jeżeli myśleliście, że jesteście już przygotowani na wszelkiego rodzaju wariactwa, jakie mogą Was tam spotkać, będziecie mocno zaskoczeni! Oliwia Tybulewicz udowadnia, że chowa w rękawie jeszcze niejednego asa i tym razem postanawia całkowicie zamieszać w stworzonym przez siebie świecie. Przygotujcie się więc lepiej na zabawy z czasem, alternatywnymi światami, odpowiednio ubierzcie na wilkołacze wesele i nie zapomnijcie przygotować na magonalia. I zapewniam, że nie zabraknie Wam okazji do szczerego śmiechu podczas lektury – nie tylko za sprawą nieszczęsnych studentów magii. Ale co tu dużo mówić, na to chyba nie da się przygotować – to trzeba przeżyć w doborowym towarzystwie, do jakiego z pewnością można zaliczyć Wiolettę i resztę zwariowanej zgrai bywalców Luny.
Sara Glanc, Kosz z Książkami