Maryja tą niepokalanością nie tylko w całym swym życiu, ale i w pierwszym istnienia swego świecie ponad wszystkich jaśniała – i dlatego Ją Duch Święty nazywa całą ″piękną″, wykończonym piękna Bożego odbiciem: wszystka jesteś piękna Przyjaciółko moja. Że w Maryi nie masz zmazy w samym istnienia zaczątku, to niewzruszony naszej wiary dogmat. Kiedy jest mowa o grzechu, św. Augustyn żąda, żeby ze względu na cześć Boga Syna, o Maryi nie było nawet wzmianki. Toteż Sobór Trydencki w swym dekrecie o grzechu pierworodnym wyraźnie wyjmuje z niego Maryję. Za nim wielki czciciel Niepokalanej – Pius IX, ogłoszeniem tego dogmatu przydał najwspanialszy klejnot do korony Maryi, poprzednio już cały świat chrześcijański uwieńczył Ją tym niepokalaności wieńcem, obchodząc z największą radością i okazałością uroczystość Niepokalanego Poczęcia.