Żyjemy w świecie konsumpcji. Prowadzeni na sprzedażową rzeź. Jeśli nie konsumujesz nie żyjesz we współczesnym świecie naprawdę. Wówczas jesteś człowiekiem przeklętym. Wyrzuconym przez nowego boga, który nazywa się marketing. Odstawiony w zapomnienie człowiek, który nie kupuje skazany jest na niebyt. Czy w tym świecie, między wierszami znajdzie się miejsce na nadzieję? I czy rzeczywiście konsument żyje pełnią życia?