Dwupłat startuje. Pilot nie ma spadochronu. Pięści zaciskają się w kieszeni bluzy z kapturem. W Afryce jest coraz mniej słoni. W Europie chłopcy sklejają modele nieoznakowanych wojskowych ciężarówek. W Azji odcinają głowy dziennikarzom. Kanada się oddala, a miłość nie powtarza. W drugim tomie poetyckim Szymona Słomczyńskiego wiersze łączą się w pary, pary w wielokąty. Kolejne z 56 utworów stanowią coraz wyższe stopnie zagrożenia. Labirynt lustrzanych odbić wydaje się zmyślną pułapką, z której nie ma ucieczki, ale pierwszy wiersz jest zarazem ostatnim, a ostatni – pierwszym.
Deadline
Pierwsza przyjemność
Wyprzedzanie
Lalkarstwo
Modelarstwo
Ostrzenie
Rozdzieranie
Arnulf, biskup Metzu
Święta Cecylia od magdalenek
Wigilia
Wielkanoc
Niewinne czarodziejki
Szerokie plany
Trójkąt
Czworokąt
Pięciokąt
Koło
Etyczne brudy i etniczne czystki
Żywe
Prapremiera
Monodram o spadochronie
Rewolwer
Pokrewne branże
Wolne
Zajęte
Studio
Obiektyw
Dwupłat
Drugi krąg
Teoria
Praktyka
Rzeźnia
Niezrównany
Rękodzieło
Meblarstwo
Dziczyzna
Juan Belmonte
Trekking
Direttissima
Wtórnik
Format
Kod bez buga
Kompozycja
Krążenie
Rewir
Północny
Superpozycja, ale ktoś
Interpretacja kopenhaska
Dron
Żelazna logika
Wilki, wilki
Zając
Wyspy Nonsensu
Niemal koniec, niemal bomba
Bonus
Przeniesiony z Montmartre