Książka Gracjany jest dla mnie jak oddech zaczerpnięty nad dzikim jeziorem. To najodważniejszy i najintymniejszy zapis strumienia świadomości i głębokiego wewnętrznego procesu, jaki kiedykolwiek czytałam. Nieustanny taniec ogromnej wrażliwości, mądrości i mocy. Kontakt z tym wewnętrznym światem kojąco mnie spowalniał, jakby każda litera – jak kropelka dopaminy – przenikała do mojego układu nerwowego. Czytałam to jak buddyjską opowieść albo hinduską sutrę. To historia o puszczaniu kontroli, iluzji i działaniu w przepływie. Nie jest do czytania i oceniania, pisana sercem – jest do przeżywania. Jest jak lekarstwo na głupotę, kontrolę, niepotrzebny wysiłek. Bezpretensjonalny język nic nie ujmuje głębokiej duchowości, a integruje ją ze współczesną komunikacją. Wiele kobiet odnajduję w autorce, i siebie też. Najchętniej wysłałabym im natychmiast tę książkę. Dziękuję. - Katarzyna Maternowska