Templariusze - zakon rycerski założony w 1118 roku w Jerozolimie przez rycerzy francuskich dla obrony pielgrzymów przed niewiernymi, prowadzenia szpitali i walki z muzułmanami. W krótkim czasie zebrali wielkie bogactwa i wywierali znaczny wpływ na wielu władców europejskich. Walczyli z niewiernymi na Ziemi Świętej i na Półwyspie Iberyjskim; pojawiali się także nad Bałtykiem, na ziemiach polskich (udział m. in. w bitwie z Tatarami pod Legnicą w roku 1221).
Po upadku Królestwa Jerozolimskiego skupili się głównie we Francji, gdzie za sprawą króla Filipa Pięknego nastąpiła kasata zakonu (1312). Z powodu fałszywych oskarżeń wielu templariuszy skazano na śmierć na stosie.
Bracia prowadzili działalność bankową (nowoczesny system czeków kredytowych!); mieli liczną flotę - statki transportowe i wojenne - dlatego przewozili i konwojowali pielgrzymów z Europy do Ziemi Świętej. Silną pozycję na Bliskim Wschodzie zapewniały im dobrze zaopatrzone arsenały i twierdze. Brali udział w większości bitew z niewiernymi na Ziemi Świętej.
W pierwszym stuleciu istnienia zakon miał bardzo dobrą opinię; później templariuszy oskarżano o pychę, żądzę władzy i bogactw. Już w czasach krucjat krążyły pogłoski o podejrzanych praktykach religijnych i niemoralności braci, wyrażone w przysłowiu „pić jak templariusz”, czy w nazwie domów publicznych: „Tempelhaus”.
Brudni, nieogoleni, śmierdzący... Dziś byśmy stwierdzili: mało powabni seksualnie. Unikali kobiet, podobnie jak inni zakonnicy składający śluby czystości. Jednak musieli z uwagi na rycerskie rzemiosło być w doskonałej kondycji fizycznej - dlatego nie stosowali surowych postów wyczerpujących organizm. Nie upuszczano też im krwi (co było regularną praktyką w innych zakonach), aby osłabić temperament. Trudniej niż innym mnichom było im się oprzeć pokusom diabelskim. Sam jednak tryb życia zakonników-rycerzy winien ich chronić przed grzechem. Mieli szczelnie wypełniony rozkład dnia. Ćwiczenia wojskowe, udział w bitwach, modlitwy... Mnisi-rycerze spali w celach, których drzwi były otwarte, a łączył je wspólny korytarz. Ale... W obozach korzystali z namiotów.
Skąd się wzięły plotki o ich rozpustnym życiu? Czyżby niewinny rytuał wzięty z hołdu lennego: pocałunek w usta - był przyczyną lawiny oskarżeń? Podczas ceremonii przyjmowania nowego brata do zakonu templariuszy przewodniczący uroczystości całował go w usta. Taki sam pocałunek składał kapelan. Wszelkie rytuały templariusze starali się utrzymywać w tajemnicy przed obcymi. Tajemnice pobudzały wyobraźnię, rodziły dziwne plotki. Wykorzystali je wrogowie templariuszy, których intrygowały bogactwa zakonu. Bo choć mnisi-rycerze ślubowali ubóstwo i nie mieli żadnej prywatnej własności, to ich zakon był największą bodaj potęgą finansową średniowiecznego świata.
Frywolny Umberto
Pokusy
Wojna światów
Rycerze Świątyni
Módl się i walcz!
Inny świat
Grzechy templariuszy
Diabły czy anioły?
Pół żartem, pół serio?
Wielki proces. Osoby dramatu
Król Filip atakuje
Święta Inkwizycja
Potęga ognia
Grzechy nie tylko templariuszy
Życie po życiu
Lekcja nienawiści
Pytanie zostaje:
Miłość niebiańska czy miłość ziemska?
Słownik templariuszy
Bibliografia