Ten, kto żyje „któryś rok w państwie zmarłych”, a nie chce oślepnąć od odwracania oczu, pisze wiersze odważne i pełne oskarżeń. To wiersze dedykowane świniom, ale zwrócone przeciw ludzkiemu świństwu. Nie odmawia się ich jak pacierzy, lecz odmawia się nimi – sobie i innym – prawa do bezprawia: zarówno tego wprowadzanego przez rządzących, jak i tego wyrządzanego w drobnych codziennych krzywdach. Konrad Góra w swojej piątej książce poetyckiej znowu mówi „Nie” – i ryzykuje wszystko.
Idź do Korwina,
Że brat zostawił
KTOŚ Z CICHA ORZEKA
Prace
Ułożyć się
Fadroma
Epigramat
Czy
Jeden taki
Więcj niż dwóch
Celan
Z Szymborskiej
„ ”
Małpka i maska
Winne
Nikt mi w to nie wierzy:
Trzy lata
I ja
Przez frontowe okno 2
Ticho,
A ty jesteś ich
Święta