Ryszard Krynicki jest poetą słów zwróconych w stronę prawdy. Jego wiersze starają się dotknąć czegoś realnego, sięgnąć w głąb płynącego przez nas nurtu, odsłonić przepaść istnienia. Jest w nich życie – w podróży, w uścisku nocy. I jest świat – „bliski jak świt”. Prawda tych wierszy – wyrazista, konkretna, a zarazem tajemnicza – pozostaje prawdą spojrzenia, które dostrzega, że w rozwiewającej się niekiedy ciemności „świta niezabliźniony świat”. I właśnie w bliskości tego świtu – w jego źrenicy – widać „nie gojącą się nigdy ranę prawdy”. Ta rana powinna pozostać w nas otwarta – „najboleśniej obnażona”. Powinniśmy przy niej trwać. […] Wiersze Krynickiego pielęgnują otwartą ranę prawdy. Bronią w ten sposób wiarygodności poezji – jej godności i ludzkiego rdzenia, jej swobodnego oddechu. Występują przeciw słowom skłamanym, przeciw żywiącej się nimi hipokryzji [...]. Stają po stronie słów ogołoconych, zbratanych z milczeniem, samotnie brnących przez noc, szukających. To one – te niepodległe, bezimienne słowa tlące się w ciemności – ocalają w nas wyczucie sensu, iskrę nadziei.
Marian Stala
Obnażone serce, nagie ostrze
* * * (nagi, obudziłem się nagle w kolejce po chleb…)
Akt urodzenia
* * * (w wilczych dołach podola…)
* * * (palić nie wolno…)
Nasz specjalny wysłannik
Poezja żywa
* * * (czułość – jakbyś odnalazł…)
Jak ten co powracając – skądinąd odbiega
Podróż pośmiertna (I)
Biały Obłok
Wigilia noc
Język, to dzikie mięso
I naprawdę nie wiedzieliśmy
Moja żona walczy o ochronę naturalnego środowiska człowieka
Mój przyjaciel odcina się od świata
Tadeusz Peiper
Faszyści zmieniają koszule
31 marca 1971, godzina 19.21
Podróż pośmiertna (III)
Świat jeszcze istnieje
Wierzę
Caute
Przechodząc obok
2 lipca 1976
Nasze życie rośnie
Jesteś
Jakie to szczęście
O wiele prostsze
Łagodnie i bezszelestnie
Issa
Obłoki
Moja córeczka uczy się czytać
Książki, obrazy
Podajcie dalej
Unoszone wiatrem
Żeby nikogo nie zranić
Nie mogę ci pomóc
Skąd mogę wiedzieć
Silniejsze od lęku
Nowy dzień
* * * (Roztargnienie? Niepamięć? Przypadek?…)
Elegia niczyja
* * * (Szum, trzaski, jazgot…)
* * * (Nie wiem, czy mam prawo…)
Barbara Sadowska czyta wiersze
Dobroć jest bezbronna
* * * (Chcesz istnieć, krucha linijko?…)
Kogo pocieszy
Światełko
Przekreślony początek
* * * (W tym roku…)
* * * (Ślepe? Głuche? Nieme?…)
Fragmenty z roku 1989
Miasto
Byłem tutaj
* * * (Inne…)
Ktoś, Kaspar Hauser
Rue de Poitiers
Pośród nich, w środku
Szron
Cokolwiek
Ukradkiem
Kapitan Nemo
Humanitarny ubój
Prawda?
Który jesteś
Koty
* * * (Umarł Suckewer…)
Tak, jestem
* * * (Wracając do domu…)
Paweł Próchniak
Nieme obłoki, sny
Tomasz Kunz
Poezja apostrofy
Piotr Śliwiński
Ponieważ boli
Marian Stala
Podwójne olśnienie. O jednym wierszu Ryszarda Krynickiego
Alfabetyczny spis tytułów i incipitów