Historia kultury (ale nie tylko) początku stulecia opowiedziana na nowo u progu trzeciej dekady przez jednego z najważniejszych pisarzy ukraińskich, kandydata do literackiej Nagrody Nobla. Ostra krytyka posowieckich absurdów wciąż funkcjonujących w Ukrainie, skontrastowana z ciepłymi opisami zwyczajnych doświadczeń i przepleciona wątkami oniryczno-surrealistycznymi. Wiersze pełne wyrazistych postaci: chłopackich poetów i rockandrollowców, którzy nie musieli dojrzewać w okopach, bogów przestępczego półświatka, cwanych biznesmenów, młodych zakochanych, robotników, współmieszkańców i towarzyszy podróży. Poetyckie soczewki skupione na relacjach: kumpelskich, miłosnych, artystycznych, tych trwałych i tych przelotnych. Wyśnione życie narodu ukraińskiego uwiecznione w przeddzień koszmaru wojennej realności. Zbiór w przekładzie Bohdana Zadury zawiera wznowiony i poprawiony tom Serhija Żadana z 2005 roku (który był pierwszą książką poety wydaną w Polsce) oraz 29 nowych przekładów.
Żyć znaczy umrzeć
Historia kultury początku stulecia
Sprzedajni poeci lat sześćdziesiątych
Serbo-chorwacki
Sprzątaczki korytarzy
Polski rock
Nauczanie początkowe
Żyć znaczy umrzeć
Poczta
Elegia dla Urszuli
Gumowa dusza
Chińska kuchnia
Chińska kuchnia
Hotelowy interes
Dziecięca kolejka
Wewnętrzny kolor oczu
Sprzedawca używanych samochodów
Niekomercyjne kino
Bookmacherskie kantory
Orkiestra cmentarna
Kobieta za trzydzieści dolarów
Alkohol
Krucjata dziecięca
Krucjata dziecięca
Inne wiersze
Kontrabanda
[...żeby jej nie obudzić]
Kolaboranci
[...i przypominać sobie, jak zaczęła się zima]
[Ciężkim kamiennym węglem]
Bóg sprzyja outsiderom
Papryka
Słowniki w służbie Kościoła
Socjalizm
Oceany
Hurtownicy
Pushers
Klerkowie
Zbieracze konopi
Mormoni
Hamburskie kurwy
Voodoo w warunkach domowych
Kochać cię nawet po śmierci
Skazany, ale niezwyciężony
[Kto zdoła przeżyć średniowiecza dni?]
[Co z nimi będzie, gdy wszyscy powrócą?]
[Wszyscy na rekiny polują tego lata]
[Ja tańczę – mówi ona –]
[W mieście zjawili się nieznani święci]
[Ma piętnaście lat i kwiaty]
[Kto stoi na cumowiskach i redach]
Rebe
[Śnieg zawiewa kolejowe tory]
[Jak myśmy domy swoje budowali]