Zośka Papużanka wraca do sag rodzinnych, lecz zamiast na narodzinach, koncentruje się na odchodzeniu.
Żaden koniec to próba zrekonstruowania historii rodziny, która rodziną w gruncie rzeczy nie jest. To kilka pokoleń ludzi, którzy niewiele o sobie wiedzą, nie potrafią mówić o swoich trudnościach i przyznawać się do porażek. Dzieci i wnuki Krystyny, tolerując jej dziwactwa, bezskutecznie próbują odszyfrować sekrety zmarłych, obalić mur nieporozumień, usłyszeć przemilczane historie, by odpowiedzieć sobie na pytanie, kim są i jak ich własne losy splecione są z losami przodków.
Splątanie tych historii zostaje oddane przez przemieszanie narracji i brak chronologii zdarzeń – skąd zresztą wziąć chronologię, skoro czasu nie ma? Wiele tu pytań, niewiele odpowiedzi. Powieść nie musi dawać rozwiązań ani się kończyć, skoro żaden koniec nie jest ani potrzebny, ani możliwy.
Tak, to jeszcze jedna książka o miłości – tej, której człowiek szuka, choć ma ją w zasięgu ręki – i o śmierci, która nas wszystkich znajduje. Jeszcze jedna opowieść o tym samym – ale co właściwie jest ważniejszego? Tylko to powraca, miłość i śmierć, nieustannie.
Zośka Papużanka – z wykształcenia teatrolożka, pracuje jako nauczycielka języka polskiego. Za debiutancką powieść Szopka (2012) była nominowana do Paszportów Polityki 2012 oraz do Nagrody Literackiej „Nike” 2013. Za powieść On (2016) otrzymała nominację do Gryfii – Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej dla Autorki. W Marginesach ukazały się jej powieści Przez (2020) i Kąkol (2021). Publikowała w „Tygodniku Powszechnym”, „Radarze” i „Nowych Książkach”. Mieszka w Krakowie.