W tomie Świat był mój Roman Honet nieustannie wraca do bliżej nieokreślonego "dawniej", kieruje wzrok ku przeszłości, bo wyłącznie tam można zobaczyć tych, którzy zniknęli, odeszli; jak gdyby pamiętał, że na przeciwległym biegunie jest pustka teraźniejszości. Wiersze te zostają zawieszone na granicy między "czasem przeszłym a czasem nieważnym" i niemal każdy z nich okazuje się częścią mechanizmu pamięci, przez który ból i utrata stają się namacalne. Tom uhonorowany Nagrodą im. Wisławy Szymborskiej.
zimowe porządki
dlatego jest nic
lilia
szept samotnego o ubiegłych nocach
powrozy
rozmowa trwa dalej
6 t.c.
lakier
sen o głowie pod płynnym niebem
znowu cię wołają
spowiadający odwraca się
czekający na wdowców odwraca się
instrumenty czasu
czerwony chleb
są z nami
morze
tańcząc wśród krów
widok w czerwcu
śmierć a ptaki
garść soli
inspektor pól urnowych
powieszonego wstępowanie w rybę
o łazarzu latającym
pościel przydrożna
stanisław czycz wraca do sorrento
staruch w skrzyni
pożegnanie z i.
trasy kolejowe
nikt nie zaśnie
boże narodzenie nad brzegiem rzeki zwierząt
poradnia wszelkich religii
DLA ŚPIĄCEJ
jabłonie
miesiąc nieśmiertelnych
delikatność żywiołów
gad
bieg. robak
rzeczy używane
gwóźdź