Brawurowa, porywająca, tragiczna i śmieszna opowieść o końcu świata na gdyńskim Pekinie. Głos Salci Hałas przepełniają żar, gniew i siła. Autorka pokazuje Polskę z punktu widzenia mieszkańców dzielnicy przeznaczonej do „rewitalizacji przez likwidację”. Ale prawdziwym bohaterem tej opowieści jest język – to prawdziwy literacki potop, polka galopka, tsunami, żywioł! Dawno nie czytałam tak mocnej rzeczy. - Joanna Bator
Ta książka jest piosenką o sąsiadkach i ich zwierzętach, o znikaniu i o tym, od czego prawie wypadają oczy. Zawsze marzyliście o tym, żeby nikt nie mógł tak o Was zaśpiewać. - Barbara Klicka
W gdyńskim Pekinie są trzy, które Wiedzą. Jedna z nich nawet Opowiada. A Pekin rozsypuje się, zapada pod ziemię. Pojawia się coraz więcej tajemniczych lejów. Pani Halina przepowiada potop. Obudzi się Bestia, która wyjdzie z głębin. Śniący będą musieli wyśnić swoje sny. Wilcze szczenięta już się narodziły. Poza tym chcą zlikwidować Pekin, Zośka ma depresję, a w oknie zakleszczył się kot.
Idzie potop.
Potop to brawurowo napisany prozą poemat przewlekły o końcu świata. Realizm magiczny z polskich faweli. To historia trzech kobiet, które wiedzą więcej. Nie starają się zapobiec rozpadaniu się świata, skupiają się na tym, co bliżej. Na depresji Zośki, problemach sąsiadów. O nadchodzącym potopie mogą jednak opowiedzieć – byle nie telewizji, bo tam zrobią z nich wariatki.