Ktoś przed nimi ucieka i zarazem goni je z bronią. Bohaterki tej książki bardzo tego kogoś chcą. Pewien mroczny trubadur pojawia się i znika, tuptusie są odrzucane, tak trudno znaleźć spełnienie w miłości czy to do kobiet, czy do mężczyzn. A nad wszystkim ponuro zwiesza się widmo przemocowego tatusia. Czy można się definiować poprzez brak? A może poszukiwanie tożsamości to tylko pretekst, by nie żyć.
Zanim przeczytałam tę książkę, myślałam sobie, że ludzie są tak dziwni, że po prostu NIE DA SIĘ ich zrozumieć. Ale po przeczytaniu opowiadań Katarzyny Michalczak, zmieniłam zdanie. Teraz myślę, że jeśli jest na świecie ktoś, kto pojmuje całą złożoność i pokrętność ludzi oraz wszystkie te emocje, które nawet trudno nazwać – to właśnie autorka tych opowiadań. Dobrze trafiliście! Nikt nie opowiada o dziwności ludzi lepiej niż ona.
Dorota Kotas