Sherlock, młody geniusz chorujący na raka mózgu i Dok, bezdomny z ważną życiową misją, przez przypadek odkrywają, że łączy ich wspólna pasja. Ale nie tylko. Z każdym kolejnym spotkaniem zaczynają rozumieć, jak bardzo potrzebują siebie nawzajem i jak wiele mogą sobie dać. Tymczasem młoda dziennikarka wznawia niewyjaśnione śledztwo sprzed lat i zaczyna zbliżać się do rozwikłania zagadki tajemniczego nieznajomego, który niesie pomoc osobom z półświatka i wyrzuconym na margines społeczeństwa. Co się wydarzy, gdy prawda wyjdzie na jaw?
Jeszcze nie dzisiaj to napisana z niezwykłą wrażliwością powieść o przyjaźni i nadziei, o ludzkiej godności i prawdziwych wartościach w świecie pełnym ludzkich dramatów.
Gdzieś na górze pali się jeszcze jakieś światełko. Czy to nie dziwne, że się wciąż pali? W jego przytłumionym blasku dostrzega ze zdziwieniem swoje dłonie luźno unoszące się w przestrzeni przy twarzy, jakby pozbawione siły przyciągania. Nie ma już miejsca na oddech. A jednak wszystko zgasło. Robi się kompletnie ciemno.
– Walczysz czy się poddajesz? – znowu ten głos wewnętrzny.
Nie, to nie może być tak. Zaciska pięści. Nie wie, skąd ma jeszcze na to siłę, ale coś każe mu działać. Boże, jak bardzo nagle chce się uwolnić!
Jutro może się poddam, ale dzisiaj jeszcze powalczę, myśli.
Sergiusz Sawin
Ojciec trojga. Mąż. Przedsiębiorca. Winiarz. Uważa, że w życiu warto wciąż próbować nowych rzeczy. Debiutował literacko jeszcze w latach dziewięćdziesiątych krótkim opowiadaniem w dawno nieistniejącym magazynie fantastycznym „Brainstorm”. Później była intensywna kilkunastoletnia przygoda z biznesem, a kolejne tworzone co jakiś czas teksty trafiały do głębokiej szuflady. Ostatnio postanowił wrócić do tego, co sprawiało mu największą frajdę na studiach, czyli wymyślania historii i przelewania ich na papier. W wolnych chwilach pomaga w rozwoju rodzinnej winnicy pod Kazimierzem Dolnym, gdzie przychodzą mu do głowy najlepsze pomysły.