REPRINT. Powieść, która opowiada o tym, jak po chwilowym uniesieniu, obchodach uroczystych, radości powszechnej, kiedy to — jak się zdawało — w wyniku ustaleń i umów wiedeńskich 1815 roku, Polska odzyskała państwowość, chociaż nie pełną niezależność, bo odtąd miała być pod berłem cara rosyjskiego, który ukoronował się na króla polskiego. Okazało się jednak, iż radość była przedwczesna, ponieważ car-król bynajmniej nie zamierzał respektować ani traktatów, ani umów, ani nie zamierzał dotrzymywać przyrzeczeń danych Polakom. Jego namiestnik — carewicz Konstanty rządził naszym krajem bezwzględnie i okrutnie. Chciał on zaprowadzić doskonałą równość między wszystkimi mieszkańcami w tym znaczeniu, żeby wszyscy byli niczym, a jego wola wszystkim. Powoli zaczynało się to Polakom coraz mocniej nie podobać, a w kraju jęło wrzeć. Z czasem zaś to wrzenie miało doprowadzić do wybuchu powstania przeciwko ciemiężcy... W powieści doskonale są przedstawione nastroje społeczne i bieg zdarzeń prowadzący do buntu, który jednak nie przyniósł niczego dla Polaków dobrego...