„Jedynym lekarstwem na śmiertelną chorobę jest miłość”.
W 2017 roku po śmierci partnera i najbliżej przyjaciółki Izabeli Ela (córka) zauważa u swojej matki objawy depresji. Pomimo wieku siedemdziesięciu sześciu lat Izabela cały czas pracuje w firmie jako księgowa, jeździ samochodem, podróżuje, wykonuje wiele czynności, które lubi i kocha od zawsze. W jakimś momencie niespodziewanie rezygnuje z pracy. Z dnia na dzień stan jej zdrowia budzi niepokój. Któregoś dnia, Izabela usiadła na łóżku i nie potrafiła samodzielnie wstać. Ela była w tym czasie w jej domu. Pogotowie po raz pierwszy zabrało Izabelę. Badania wykazały chorobę Meniere'a (Choroba Meniere'a dotyczy ucha wewnętrznego). Jednak niepokój córki budzą coraz częściej zachowania jej mamy. Kolejne badania stwierdzają depresję. Przez rok żaden lekarz nie zdiagnozował początków choroby Alzheimera. W roku w 2018 roku po kilku pobytach w szpitalach tylko sugerowano tę chorobę. Test przesiewowy MMSE wyklucza tę chorobę. Córka walczy o zdrowie matki, poświęcając jej czas. W październiku 2018 roku postawiono diagnozę, choroba Alzheimera. Jednak objawy były zastraszające, bo dotyczyły halucynacji chorej, które rozwijały się i nasilały w zastraszającym tempie. Pod koniec listopada 2018 roku zmieniono diagnozę; otępienie z ciałami Lewy’ego.
Walka trwała jeszcze pięć miesięcy. Prawdziwa historia.