„Ciała subtelne” to poruszająca proza, która bez wątpienia przypadnie do gustu czytelnikom „Małego życia” i „Damona Coperheada”.
Niespodziewana wiadomość sprawia, że Holly wraca do przeszłości. Do czegoś, o czym nie chce pamiętać: mrocznych wspomnień i niewypowiedzianej traumy, ostrzegawczych uderzeń w ścianę sypialni, niezgłębionej straty… Dawno temu stała się nową osobą. Co się wydarzy, gdy pogrzebane historie ujrzą światło dzienne? Autorka w mistrzowski sposób, z niezwykłą czułością i uwagą opisuje tragedię i traumy bohaterki powieści. Czy da się zbudować nowe życie doświadczając wykorzystania seksualnego, biedy, uzależnienia od narkotyków, czy przemocowych relacji?
„Pierwsze słowa Ciał subtelnych, które wryły mi się w pamięć, wypowiada główna bohaterka zestawiająca własne życie z katastrofą promu kosmicznego Challenger: Moje prywatne katastrofy były mniejsze. Skąd taka siła i pokora w osobie, która przeżyła śmierć matki z przedawkowania, porzucenie przez ojca, molestowanie seksualne, kolejne rodzinne domy dziecka, bycie niechcianą, wypchniętą przez świat na margines i oszukaną przez system? Jak zdołała wyjść poza ciało fizyczne – ku subtelnemu? Instynktownie. Po to, by przetrwać. Australijka Jennifer Down rozpisuje wstrząsający pamiętnik kobiety w taki sposób, by czytelnik współodczuwał. Robi to mądrze i czule. Od pierwszej strony stajemy się towarzyszami w podróży na przestrzeni pół wieku, przez różne kontynenty i osobiste tragedie. Odnajdujemy się w studium upadku, wielkiej siły i powstania. A razem przecież raźniej. To powieść niewygodna, ale przynosząca ulgę. Po lekturze nie zostaje nam już nic, czego moglibyśmy się lękać.”
Maja Chitro, „Elle”