Wielokrotnie nagradzany reportażysta Matti Friedman bierze na warsztat historię „Sekcji Arabskiej” – grupy agentów specjalnych działających na Bliskim Wchodzie tuż przed powstaniem państwa Izrael. Grupy, która dała początek Mosadowi, czyli jednej z najpotężniejszych agencji wywiadowczych na świecie.
Friedman, opisuje losy czterech młodych szpiegów, którzy spędzili dwa lata w Bejrucie, prowadząc uliczny kiosk i wysyłając informacje wywiadowcze do Izraela przez radio zaszyte w sznurze do wieszania bielizny. Poszukuje odpowiedzi na pytanie, co jest kluczem tożsamości narodowej. Czy jest nim język, najbliższe otoczenie, obchodzone święta, drużyna, której kibicujesz? Jeżeli przez większość życia mieszkasz w Jemenie, Syrii czy Palestynie, mówisz po arabsku, jesz arabskie potrawy i nikt nie wie, że nosisz nazwisko Cohen czy Szoszan, to kim jesteś? Oprócz tego, że żołnierzem kraju, którego jeszcze nie zdążyłeś poznać?
„Szpiegów bez kraju” czyta się jak trzymającą w napięciu powieść szpiegowską. Zdrada, blef, splątanie prawdy i mistyfikacji do punktu, w którym nie sposób odróżnić jedno od drugiego, są tu na porządku dziennym. To też fascynujące spojrzenie na skomplikowaną historię Bliskiego Wschodu i państwa Izrael.