Ta książka nie jest dla fachowców – ci wiedzą więcej i poradzą sobie bez niej znakomicie. Ale nie jest także przewodnikiem dla zbłąkanych – niewiele w niej z ducha dydaktyki. Dla kogo więc? Myślę, że dla tych, którzy muzyką żyją, mocniej: którzy bez muzyki żyć nie potrafią. Dla tych, dla których muzyka jest – pośród innych języków – językiem najważniejszym, a to znaczy, że nie szukają w niej (tylko) przyjemności, ale nade wszystko emocjonalnych poruszeń dużej miary i odkryć poznawczej natury. Krótko mówiąc: dla entuzjastów, dla prawdziwych amatorów muzyki barokowej.