Wacku drogi, jak dobrze, że jesteś! Byłeś najwspanialszym obserwatorem, kronikarzem i przyjacielem artystów ‒ zawsze blisko kulturalnych wydarzeń w naszym Krakowie. Pisałeś prawdziwie, rzetelnie, z życzliwością o spektaklach, recitalach, koncertach… Ocaliłeś od zapomnienia wiele osób, zdarzeń, ważnych i pięknych chwil. Czytam „Kulturałki” i wraca młodość, radość… Czuję się szczęśliwa, że dane mi było żyć w czasie, gdy Ty pisałeś o moim świecie. Dziękuję Ci za to.
ANNA DYMNA
Strażnik dobrego gustu i smaku. Mistrz małych i większych form dziennikarskich. W „Kulturałkach”, które są swoistym raptularzem pewnego okresu w dziejach krakowskiej kultury, wykazuje się znawstwem poruszanych tematów i lekkością stylu a także dużą swobodą, cechującą wytrawnych publicystów.
JÓZEF BARAN
„Kulturałki” czyta się „jednym tchem”. Ta książka to prawdziwa kronika życia kulturalnego i towarzyskiego Krakowa. Lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników kultury, zwłaszcza obdarzonych poczuciem humoru. Polecam.
JÓZEF „ŻUK” OPALSKI
Kim w „Kulturałkach” był Wacław Krupiński? Czy nie zuchwałym mnichem z literackim talentem? Tak. Był. I dzięki jego wędrówkom po istotnych miejscach, wydarzeniach, spotkaniach otrzymujemy zapis naszych wzruszeń i rozczarowań. Podziękujmy i pokłońmy się Kronikarzowi kultury. Bardzo zachęcam.
JAN KANTY PAWLUŚKIEWICZ
Wacław Krupiński – dziennikarz z ponad 40-letnim stażem (obecnie stypendysta ZUS-u), z czego ponad 30 przepracował w „Dzienniku Polskim”, kierując kilkanaście lat działem kultury. Pisał o kulturze ‒ estradzie, teatrze, kabarecie, literaturze. Efektem są książki: Głowy piwniczne (WL), Moje woperowstąpienie. Rozmowy z Jadwigą Romańską (PWM), Pszczoła, Bach i skrzypce, wywiad-rzeka ze Zbigniewem Wodeckim (Prószyński i S-ka), Jan Kanty Osobny, wywiad-rzeka z Janem Kantym Pawluśkiewiczem (WL), Cytaty z młodości. Rozmowy z ludźmi kultury (Universitas). Współautor wydawnictw z okazji 50. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy Zdroju oraz 100-lecia krakowskiego Teatru Bagatela. W 2005 r. uhonorowany Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, w 2008 ‒ Złotym Laurem „za mistrzostwo w sztuce publicystyki kulturalnej”, przyznawanym przez Filię Krakowską Fundacji Kultury Polskiej. Otrzymał także dziennikarskie trofea: Złotą Gruszkę, coroczną nagrodę Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy w Krakowie (2010) i Grand Prix Nagrody Dziennikarzy Małopolski (2014).
Łukasz Maciejewski
Jeszcze się spotkaliśmy
Wacław Krupiński
Tak to się zaczęło…
KRAKOWIANIE
Tragiczny skok Andrzeja
Ekstratort ortograficzny
Strych i kwiat ciała
Lem pod prąd
Ostatni list i wódka
Klezmera bemole i łzy
Legenda tamtych lat
I policjantom też
Kabaret wiecznie żywy
Pamięć o aniołach
Wieszcza 44 i kwartet
Cichosza i (a)normalność
Rarytas jak wielka miłość
Słuchajmy Załuckiego
Gnom w ciszy
Moje życie, mój teatr
Dobry adres
Kompozytor u płota
Laska i księżyc w misce
Dymna zasłona
Przymierzanie śmierci
Benio
Czakram Święchowego wzgórza
Wachlarze i „Litery cztery”
Nowy tom i ton
Felek i kinder z Grzegórzek
Tribute to Zbyszek Seifert
Ja w roli podnóżka
Moje maje nie tylko w Neapolu
„Pieszczoch” i nie pieszczoch
Niedopowiedziana autobiografia
Halina – coraz większy show
Intymny seans ich życia
Piotr się nie pomylił
W każdym z nas Wojtka cząstka
W tonacjach majorowych
Kasa, wiedza i praca
Dwoistość i cztery pory roku
Henryka Voglera wyznania ponowne
Ukochana AGH i polana
Miałem nosa
I akt sztuki życia
By nie przestać czekać
Arcypyszna lektura z kremówką w herbie
Święcha Roma, Wawel i królewska klątwa
Kaszel ze scenografią w tle
Tomek opuścił Klub Krakowian
Skrzypek o różnym wieku
Uniesiony głaz tajemnicy Marka Grechuty
Śmierć człowieka książkowego
Szlachetna na ten czas podpowiedź
Lanckorony ludzie i zwierzęta
Zatrzymana przez Swinarskiego
Udał się Mrożkowi ten Józek…
Kolejna wygrana Fedora
Bellonowy świat gitary i pióra
Zasłuchać się w Basi
Dwaj jubilaci z Hefajstosa
Święta, święta i już po, i już po
Skrzypce i smog Meksyku
Dyrektor i po śmierci samotny
Ostatnie brawa dla Zbyszka
Duet w życiu i piosenkach
Ludzie żywi, ludzie z brązu
CRACOVIANA
W klimacie plotek
Interes z Machejkiem w tle
Kto wie, ilu pamięta?
Protest nie do końca udany
Urodziny „Kuryla”
Statuetki i naga prawda
Stragan z nową widownią
L.A.M. i E
Poważna sprawa – kabaret
Zemsta z twarzą Rybarskiego
„Duduś” i czarne krążki
Język spod budki suflera
Szkolna miłość i IMAX
Auto dla żaka
Helikon – opisanie legendy
Czerwone, niebieskie – zielone
Kręte schody teatru
Ze smyczkami na urząd!
Rzecz o wyjściach
Przypadek Franka Sinatry
Czas baniek mydlanych
Strych, strach i muzyka
Zanurzmy się w Jamie
Niezatarty kabaretowy szlak
Mała ulica wielkiego Eilego
Mój Gebethner i Wolff
LXX/650/05 czyli wielka bzdura
Zagrać po Marcusie Millerze
Nieudana ekshumacja
Pudło wspomnień, pamięć słonia
Sentyment, znużenie, wygaśnięcie emocji
Wielki zachwyt i takież zdumienie
Odejść – tego się nie robi człowiekowi, Eryku
Szczątki i kulturowy recykling
Tropem „Budy” i legendy
Mój jest ten kawałek „Dziennika”
Hity u Kmity
Jedyne takie autografy
Pustka jest bezszelestna
Konkurs, jak to łatwo powiedzieć
Ten szczęsny, Żaczkowy, czas
Smutna symfonia 25. wiosny
We love jazz
NIE SAMYM KRAKOWEM…
Młynarski na 102
Bujanie i przesłanie
Dzień narodowych zaskoczeń
W Zielonozłotym Singapurze
Pewna etyka
Płacz Pameli
Pomysł dobry, ale zły
Zmarszczki smutku…
Serio, choć na żarty
My, publiczność
Milcząca płyta
Rozterki i rozgrywki
Lwów Polaka amatora
Świadectwo i zbroja
Czarno-biała gwiazda
Osiecka – pogodna pesymistka
Dwa obiegi Kaczmarka
Gwiazdy tańczą narodzie
Buty nasze powszednie
Co by dziś śpiewał Jacek Kaczmarski?
Żegnaj, Plastusiu
Trzask, prask i po wszystkim…
Spotkania zrodzone z marzeń
Cudowne oczy i czołg
Jakby jeszcze tańczyła…
Takich wyborów Państwu życzę
Odłożone poetyckie kajety
Samotność reżyserki i jej aktorek
Tęsknota za Janem Kamyczkiem
Koniec roku i koniec
Kto zapomina podziękować…
Autorski (czyli subiektywny wielce) skorowidz nazwisk