W dalszym ciągu wiele się mówi o katastrofie pod Smoleńskiem, która miała miejsce 10 kwietnia 2010 roku. Temat gorący i ciągle zdaniem wielu bez rozwiązania. W ferworze dyskusji i przeróżnych domysłów zatraca się najważniejszy wątek – podstawową przyczynę katastrofy. Narosło przez te pięć lat wiele mitów i nieprawdopodobnych teorii. Obecnie uważa się, że najważniejszym zadaniem w sprawie rozwikłania „tajemnicy” wypadku jest sprowadzenie szczątków samolotu do Polski. W rzeczywistości badanie ich nie wniesie już do sprawy nic nowego. Będą raczej stanowiły wartość emocjonalną i staną się przyczyną do kolejnych waśni, co z nimi dalej począć.
W tym opracowaniu przytoczę moje wpisy na ten temat, które robiłem na gorąco na moim blogu, począwszy od maja feralnego roku 2010, zanim został opublikowany raport obydwu komisji do spraw badań wypadków lotniczych.
Są one komentarzem tej tragedii z punktu widzenia człowieka, który przelatał na TU 154 M prawie dziesięć lat i zna ten typ samolotu, zasady współpracy w załodze kokpitowej, oraz obowiązujące procedury lotnicze z praktyki. Zna także obowiązujące procedury i programy szkolenia załóg latających.
WSTĘP
Katastrofa
28 maja 2010
Czarna skrzynka
3 czerwca 2010
4 czerwca 2010
5 czerwca 2010
6 czerwca 2010
8 czerwca 2010
9 czerwca 2010
Dlaczego tak się stało?
10 czerwca 2010
EGPWS
15 czerwca 2010
16 czerwca 2010
Procedura omijania przeszkody terenowej
17 czerwca 2010
Odwzorowanie na ekranie
18 czerwca 2010
Szkolenie i sprawdzanie okresowe załogi
29 czerwca 2010
Sprawdzanie w lotach liniowych
30 czerwca 2010
Pokładowy dziennik techniczny
5 września 2010
TU 154 M
13 września 2010
Kwalifikacje w zakresie znajomości tras i lotnisk
12 października 2010
MEL
19 października 2010
Burza wokół katastrofy
5 listopada 2010
Znowu się dzieje
18 lutego 2011
Operacje w warunkach ograniczonej widoczności
24 lutego 2011
Przestępstwo?
26 lutego 2011
Raport
30 lipca 2011
Zakończenie?
21 stycznia 2015
Przypis