Lata poprzedzające bezpośrednią wojnę, pomiędzy zakonem Najświętszej Marii Panny, krzyżakami zwanych wszędzie tam, gdzie zakon ten znany, był ze swej złej sławy. A królem Polskim Władysławem Jagiełłą i księciem Litewskim Witoldem wypełnione były, staraniami dyplomacji i poselstw, a szczególnie księdza Arcybiskupa Gnieźnieńskiego. Kanclerza Koronnego, Mikołaja Kurowskiego oraz jego imiennika, Podkanclerzego Koronnego księdza Mikołaja Trąby o to, aby pokój jako taki, z zakonem Najświętszej Marii Panny, zachować. I nie przyczyniać się do rozlewu krwi pomiędzy chrześcijany. Jest miesiąc grudzień roku pańskiego 1408 stosunki pomiędzy, zakonem a królem polskim są z dnia na dzień coraz gorsze, i tylko jedna nierozważnie zapalona iskra może, doprowadzić do długotrwałej, krwawej i strasznej wojny.