Jest gdzieś wyspa zamieszkała przez poetów. I przez wieloryby – pisze niestrudzony podróżnik Grzegorz Kapla w swej najnowszej książce „Włóczęga z Archipelagu”. Książce, która zabiera w podróż po wyspach Indonezji: wielkich, oczywistych, i takich, które trudno wypatrzeć nawet na najdokładniejszych mapach.
Jak poznawać kraj, który rozrzucony jest na 17 508 wyspach? Którego ludność to 146 narodów i grup etnicznych? W którym religią dominującą jest sunnicki islam, ale specjalny status państwowy mają tu i hinduizm, i buddyzm, i konfucjanizm, i protestantyzm, i katolicyzm? W którym jednego dnia można zagubić się w na wskroś nowoczesnym megamieście, a następnego – w nietkniętej przez cywilizację dżungli, wśród plemion żyjących wedle tych samych reguł od tysięcy lat? Którego historia sięga głęboko w pradzieje, a na jej kartach pojawiają się postaci legendarne, wielcy władcy, wojownicy, przybysze i najeźdźcy z Chin, Japonii, Indii, Europy? W którym mnogość zwierząt, różnorodność świata roślin, bogactwo kuchni mogą zwrócić w głowie? Jak to wszystko opowiedzieć…?
Grzegorz Kapla ma metodę na poznawanie Indonezji: na luzie, z lekką nonszalancją włóczy się po Archipelagu. Od wyspy do wyspy. Z Jawy przeskakuje na Sulawesi (zapomnijmy o jej starej, kolonialnej nazwie Celebes), z Bali płynie na Lombok, na Moluki i na wyspy, których nazwy trudno spamiętać. Snuje się po portowych dzielnicach, nurza w siarkowych wyziewach wulkanów, tapla w błocie w wioskach w dżungli. Nurkuje na rafie, wspina się skalnych ścianach pod wodospadem, by trafić do raju. Czy trafia…? Sieczą go monsunowe ulewy, tarmoszą tajfuny – a on idzie dalej: do miejsc nieznanych, zapomnianych, magicznych i do ludzi – rozmawia, poznaje, stara się jak najwięcej widzieć i rozumieć. I jak najmniej planować.
„Włóczęga z Archipelagu” Grzegorza Kapli to kolejna książka z serii Opowieści podróżne, którą Oficyna Wydawnicza Kontynenty publikuje od 2018 roku. Nie można jej przeoczyć.