Mężczyzno,
Myślisz, że ciebie to nie dotyczy? Tak myślał każdy facet, który stracił majątek, dobre imię i dach nad głową...
To jedyny poradnik, który bez lukrowania rzeczywistości uzbroi cię w niezbędną, praktyczną wiedzę, co robić, a zwłaszcza CZEGO NIE ROBIĆ?, aby uczciwie podzielić się majątkiem dorobkowym. A wiedz, że naszych realiach nie jest to prosta sprawa.
Dowiesz się m.in:
– dlaczego bez podzielenia się majątkiem, wyrok rozwodowy często jest nic nie wartym świstkiem papieru?
- co to jest majątek wspólny, a co osobisty?
- kiedy zaczyna i kończy się tzw. wspólnota majątkowa?
- jaki jest najlepszy, a jak najgorszy - sposób podziału majątku dorobkowego?
- dlaczego mężczyźni i kobiety zupełnie inaczej rozumieją słowa "sprawiedliwie"?
- jak przebiega i ile trwa proces sądowy o podział majątku?
- jak się przygotować do procesu o podział?
- jak biegli-rzeczoznawcy wyceniają składniki majątku wspólnego?
- jak radzić sobie z nierzetelnymi wycenami biegłych?
- czy sąd może podzielić wspólny majątek nierówno?
- co z długami po rozwodzie?
- kto spłaca wspólny kredyt mieszkaniowy po rozstaniu?
- co robić, gdy w czasie długiego rozwodu małżonek nie chce rozdzielności majątkowej?
I wiele innych, co pozwoli ci odnaleźć się się w trudnej sytuacji i nie przegrać życia.
Kim jestem? I dlaczego możesz mi zaufać?
Przez dwadzieścia lat byłem etatowym dziennikarzem sądowym i śledczym, dlatego od podszewki poznałem rzeczywistość polskich sądów, prokuratur i komend policji. Publikowałem w prasie regionalnej, m.in. Nowinach i ogólnopolskiej, m.in. Prawie i Życiu, Rzeczpospolitej i Polityce. Za swoje publikacje śledcze byłem wielokrotnie nagradzany, a bohaterowie moich tekstów ośmiokrotnie pozywali mnie do różnych sądów. Wszystkie procesy o rzekome zniesławienie wygrałem!
Z wykształcenia jestem prawnikiem, ale nigdy nie byłem i nie będę członkiem prawniczych korporacji. Dlatego, mogę pisać szczerą prawdę, bez pudrowania rzeczywistości i obawy, że koledzy po fachu, np. adwokaci lub sędziowie, postawią mnie przed sądem dyscyplinarnym albo przestaną odpowiadać na moje „dzień dobry”.
Sam przeszedłem przez trudny rozwód, i wiem, że gdybym wówczas mógł zdobyć wiedzę z tej książki, nie popełniłbym wielu błędów i oszczędziłbym sobie mnóstwo nerwów, czasu, zdrowia i pieniędzy.
Nie zwlekaj, bo "później" zwykle znaczy "za późno". Nie przegraj życia.