Anioł lśnił nad nimi w całej swej okazałości. Był ogromny.
- Siedemnaście przecinek dwie dziesiąte kilometra średnicy i powiększa się. - Młoda Rosjanka odczytała na głos wskaźnik na tablicy rozdzielczej. Jeden z wielu wskaźników. Podrapała się po nosie.
- Fluktuacje grawitacyjne? - Zapytał mężczyzna z wyraźnie chińskim akcentem. Stał prosto z rękami założonymi z tyłu i zadawał pytania. Wpatrywał się w anioła, dobrze widocznego przez grubą szybę z wnętrza mostka.
- Zero przecinek jedna dziesiąta. Stabilne. - Mężczyzna słysząc to uniósł lewą rękę do góry, jakby sprawdzał, czy czuje jej ciężar. Powtórzył to kilkakrotnie.
- Odczyty spektralne?
- Bez zmian. Ekstrapolacja gęstości strukturalnej minus zero przecinek dwie dziesiąte na godzinę. - Kobieta czekała w pogotowiu na kolejne pytania. Zakasłała cicho. Miała wyrazisty, rosyjski akcent.
- Zakochałem się w tobie. - Mężczyzna wypowiedział na głos. Kobieta spojrzała na niego zdziwiona. Szybko zdała sobie jednak sprawę, że nie zwracał się do niej, ani do nikogo innego z ekipy. Mówił wprost do widocznego za szybą anioła. Wyciągnął do przodu rękę, dotknął szyby, jakby chciał sięgnąć powierzchni obiektu.