Postępująca ekspansja ludzkości tworzy nowe końce świata. Takie, w których nie ma poniedziałków, czwartków i sobót, bo każdy dzień to po prostu dziś. Takie zmuszające do opuszczenia rodziny i udawania, że lata rozłąki nie będą mieć znaczenia. Takie jak Telemorfax - świat wulkanów i oceanu lawy.
To właśnie w tym miejscu grupa górników walczy o utrzymanie na powierzchni tonącej w długach kopalni Infernopolis. Gdy pewnego dnia w tajemniczych okolicznościach umiera kierownik zakładu, a jego miejsce zajmuje charyzmatyczny Yudhi Susilo, sprawy momentalnie zaczynają się komplikować. I to wcale nie z powodu przeszłości, przed którą Susilo ucieka. Być może kopalnia, mieszcząca się na zapomnianej przez Boga planecie, skrywa sekret, który niebawem ściągnie na nich uwagę całego świata.
Infernopolis zaczynają odwiedzać niespodziewani goście. Fotograf zafascynowany niedostępnością planety; rudowłosa dziennikarka, czarująca i niebezpieczna femme fatale; papież… Coś tu nie gra… Jaka jest szansa, że prowadzą własne śledztwa? Czego szukają? Lojalny kierownik powinien zrobić, co w jego mocy, by skrywane tajemnice załogi nie wyszły na jaw. Pytanie tylko, czy naprawdę interesuje go dobro zespołu.
„Diabeł już tu nie mieszka” to historia chwilami mroczna, a chwilami bawiąca do łez. Fabułę napędzają cięte dialogi, aforyzmy o życiu, przyjaźni i kobietach, a puszczenie oka do zimnowojennej architektury świata znakomicie dopełnia ten unikatowy flirt thrillera, science fiction oraz psychologicznej powieści obyczajowej.