Czy wiecie, że Japończycy co dwa pokolenia odnawiają shintoistyczne chramy, by kolejne generacje rzemieślników poznały kunszt mistrzów?
Rzemieślnicy stają się bohaterami dla projektantów przemysłowych, bo mają know-how, pasję i sprawczość. Czy tęsknota za przedmiotami wysokiej jakości, które powstają dzięki biegłości rąk i cierpliwości twórcy, oznacza przytłoczenie masową produkcją? – jak sugeruje autor relacji z weneckiej wystawy rękodzieła „Homo Faber”. A może brakuje nam autentyzmu?
Bezosobowy design traci na wartości. Wybierając rzeczy do wnętrz, chcemy wiedzieć, kto i jak je wyprodukował, jaką mają historię. To duża zmiana w rzeczywistości zdominowanej przez automatyzację, a także sygnał, że rynek należy projektować tak, by nadal priorytetowo traktować człowieka.
O związkach rzemiosła ze wzornictwem i z architekturą rozmawiamy z Anną Woźniak-Starak, która stworzyła program Kunszt z myślą o ocaleniu wspaniałych tradycji polskiego rękodzieła. Przedsięwzięcie pozwala artystom i wspierającym ich technologom zaprezentować się na światowym forum.
Na portret zbiorowy polskich autorów ceramiki unikatowej przeznaczyliśmy kilkanaście stron, by pokazać ich warsztat, nieprzewidywalność procesu twórczego i wyobraźnię. Kto miał okazję zobaczyć w tym roku w Zachęcie ekspozycję prac prof. Henryka Luli, ten wie, o jakim mistrzostwie piszę.
W poszukiwaniu piękna wybraliśmy się i do Wenecji, i na spacer po Warszawie. Szczególnie polecamy Park Akcji „Burza”, który zdobył nagrodę za najlepszą przestrzeń publiczną w Europie i Grand Prix POLITYKI. Warto odwiedzić Muzeum Sztuki Nowoczesnej, chociażby po to, by wyrobić sobie zdanie na temat budynku wzbudzającego tak wiele emocji.
Kameralne galerie sztuki też kuszą propozycjami, jak wystawa kapistów w galerii aTAK prowadzonej przez Krzysztofa Musiała, pioniera rynku komputerowego w Polsce, a obecnie właściciela jednej z najciekawszych prywatnych kolekcji sztuki, o tworzeniu której nam opowiedział.
Warszawa to też Praga Południe, bliska memu sercu. Zajrzeliśmy do zrewitalizowanego Parku Skaryszewskiego, muzeum czekolady przy fabryce E.Wedel i do dawnej zajezdni tramwajów konnych, gdzie swą pracownię ma Andrzej Fogtt, artysta marzący o odbudowaniu wiary we wspólnotę.
Zapraszamy do lektury!