Czarna ziemia, pełna górniczych hałd i dymiących kominów. Takie jest stereotypowe widzenie Śląska. Owszem, są tu hałdy, są kominy, ale są także miejsca magiczne na ziemi – zielone lasy i parki; bogate pałace, wspaniałe kościoły – pery europejskiej architektury.
Historię najbardziej wielokulturowego regionu w Europie kształtowały barwne postaci. Każdy z bohaterów książki zasługuje na scenariusz filmowy lub powieść przygodową. Księżna Agnieszka to najbardziej czarny charakter naszych dawnych dziejopisów, od Kadłubka poczynając. Czy słusznie?
Święty Jacek spod Opola, bohater Cervantesa, wielbiony w wielu krajach Europy Zachodniej i Ameryki Łacińskiej.
Godula. Niesamowita kariera, od nędzarza do milionera.
Daisy z Pszczyny, uznawana niegdyś za najpiękniejszą kobietę świata, w której się kochali książęta i królowie…
Stanisław Ligoń, gwiazda katowickiego radia i – osobisty wróg Hitlera!
August Hlond spod Mysłowic, najuboższy biskup w Polsce, nawet wtedy, gdy był prymasem.
Korfanty; Morcinek, a także gwiazdy światowej piłki – urodzeni na Śląsku Klose i Podolski. Fascynujące kariery!
Wrocław i Katowice to europejskie stolice kultury. „Wrocław? Tak” – powiedzą w Warszawie – „ale Katowice?” W „Dziejach Śląska na swojska nutę” można znaleźć dowody na to, że liczni artyści ze stolicy Górnego Śląska osiągnęli rangę światową.
Autor sięga po stary wzór „Śpiewów historycznych” Niemcewicza. Czy dawny wzór na bardziej nowoczesną nutę sprawdzi się w epoce Internetu? Oto jest pytanie.