Cicha apokalipsa to przewodnik grozy po zamkach, pałacach i dworach Dolnego Śląska zrujnowanych począwszy od 1945 roku. Nie ma tu popularnych, malowniczych ruin Chojnika czy Bolczowa pokonanych przez wojny i pożary w odległych stuleciach. Nie ma ani jednej rezydencji, którą można zwiedzić z wycieczką, kupując bilet i podążając za przewodnikiem. W większości zastaniemy jedynie przejmującą ciszę i samotność w przededniu agonii.
W tej książce ważniejsza od budowy jest destrukcja, od twórcy niszczyciel, od świetności upadek. To od końca opowiedziana historia, rzecz o współczesności, która niepostrzeżenie unicestwiła połowę z dwóch tysięcy dolnośląskich rezydencji. I bez rozgłosu, z całkowitą obojętnością zabija nadal.
Cicha apokalipsa jest zatem spisem niedobitków na terenie regionu w jego historycznych granicach, ponad 200 najciekawszych ruin, które uniknęły losu anonimowej kupy gruzu.