Czternasty tom Utworów zebranych Mirona Białoszewskiego zawiera blisko sześćset niepublikowanych i rozproszonych wierszy i tekstów kabaretowych z ostatniego okresu twórczości poety. Większość nie była nigdy wcześniej udostępniana czytelnikom. Te, które zachowały się wyłącznie w postaci nagrań recytacji autora, udostępniamy w formie dźwiękowej [informacja i kod QR w środku].
Zebrane tu teksty, pisane równolegle z utworami drukowanymi w ostatnich książkach poetyckich Białoszewskiego, stanowią ich naturalne dopełnienie. Wiele z nich to nieznane dotychczas elementy cyklów, które weszły w skład późnych tomików. Odnajdujemy tu rozpoznawalne motywy i wątki: drobne codzienne epifanie, poetyckie zapisy doświadczeń związanych z przeprowadzką do bloku na Chamowie i obserwacją świata widzianego z nowego miejsca, relacje z wizyt w dawnym mieszkaniu przy placu Dąbrowskiego i u matki w Garwolinie, opisy snów, migawki z podróży do Egiptu, a także groteski i skecze kabaretowe, w większości należące do cyklu „Kabaret Kici Koci”. Część wierszy stanowi poetyckie opracowanie wątków znanych dotąd jedynie z prozy dziennikowej Białoszewskiego. Teksty pochodzą z różnych źródeł – z archiwów prywatnych, Muzeum Literatury, Biblioteki Narodowej oraz z archiwum PIW-u.
Na osobność, na tę chcianą
Odczepić się [cykl]
19 lipca 1975. Odwiedziny starego mieszkania [cykl]
Pani Liza
Berbera
Nowe cztery strony świata z Chamowa
Wróciłem i w okno...
Żeby złowić uniesienie
Szare zielone miotłowce
A kiedy nie jestem tam na nowym...
Patrzeć w oddalenia
Uczta gazetowa
Rwanie piękności
Rodowodowo
Zupełnie z przypadku
Letnie siły [cykl]
Data w oknie [cykl]
Data w oknie: podejść, jechać [cykl]
Będą nas malowali [cykl]
Wyglądanie stworzenia
Przesuwa się...
Wyjrzenie stworzenia
Do dnia
Jest em nie znika
Ale tam!
Się jest
(samo się lata...)
Słońce, pętla tramwajowa. Zmęczenie. Ona opowiada mi
Dokończenie na pętli
Zabieganie o trwanie i wyjście [cykl]
A jak cisza nie
za mach jeden grudniowy
— Dawniej konstruowałeś
Wydłubuję
Garwolin i z powrotem [cykl]
Zimna planeta [cykl]
Śnieg pada
Dowcipy pana Juliana u mnie
Szaro
Gałąź choinkową
Nowy Rok [cykl]
Święte tańce [cykl]
(Bycie to odwaga...)
Przechyły [cykl]
Na Chłodnej
(zza ścian, z gór...)
rano
trzeci
Nie brać własnej śmierci za poważnie
(— I co? Tak lecicie...)
Nad mrówkowcem korytarz
— Wylądowali?
Epoki, meble, przejścia
Niezgodność umowności
„Kawalerkę na Saskiej Kępie zamienię na ponure, brzydkie mieszkanie w Śródmieściu”
(Mgielne dnienie...)
Na przystanku obrócić się i
W autobusie
Od iii do uyy i do eżeli [cykl]
Bzyk [cykl]
Letnie półwiersze czyli tropikalne noce [cykl]
Chodzi się [cykl]
Pokój, ja, w kwadrat, kołuję
Pora złych snów [cykl]
Chodzę znów na stare śmiecie
Zimowe półwiersze [cykl]
Rozprawianie
Śnieg [cykl]
Dziś we śnie odbiłem się
(niebo macha wronami...)
(chodzę...)
(dnienia...)
wspólnotki
literówka
(Gwiazdy latają...)
śpło powiększające
Noc za oknem i za drzwiami [cykl]
Sny [cykl]
Niedzielojda [cykl]
Niewidoma Jadzia
Wiosenna słabocha [cykl]
Sen
Sen na siebie
Kocie lato (1)
Kocie lato (4)
(kościół stary brzydki...)
Stróżki z oczami
(przyjechała Mama z Garwolina...)
(mówi że nie żyje...)
(w niebie kłębiasto...)
(m. stoł Wwa stołówk mblość...)
(kurzo dużo podomek podwórzo...)
(Ci z tej instytucji...)
Pieśń bez sów
(przyszła proza do woza...)
— Kto idzie?
(to nie tak dobrze...)
Sroka z nieba
W słupku słońca rozpęd
Dociekania
Podstarzała do podstarzałego przy stołach
(idę bez ludzi...)
Bajka prosto z łóżka też
Wiersze na błysk [cykl]
Powronne [cykl]
(wiersz wlecze ciąg...)
Dorabianie się
Zima blokowa [cykl]
Podfruwaje [cykl]
Wiersze korytarzowe [cykl]
Korytarzowiec [cykl]
Nowa dzielnica ze źródłogonem
Sprzed świąt
Życie rusza [cykl]
(aż do wymyślonych świń)
Wyrywki [cykl]
Wyrywania [cykl]
Wyrwy i wyrywasy [cykl]
Dojazd do zawieszenia [cykl]
Awanturki [cykl]
Na czubkach traw [cykl]
Działka duszy [cykl]
Macedonia
Macedonia babska
Macedonia święta
Macedonia krowia
U siebie w Polsce po podróży
Fafultety [cykl]
Kantata 50 (J.S.B.)
F [cykl]
(Klabzdry ZAIKS-u, larwy listopada...)
Znajomi
Zasłyszane w Sopocie wiecz. ulica
Sitko Mickiewicza
Faramuszki [cykl]
Faraonuszki — wiersze przedegipskie [cykl]
Fatygi [cykl]
Niewidoma stoi w oknie
wiersz za niewidomą
Faramuchy [cykl]
Wycieczka do Egiptu [cykl]
(nieskończoność...)
(tańczy niebo na czubkach piramid...)
(za Garwolinem pole, szaro...)
(Królowa Hatszepsut...)
Białe wiersze od śniegu [cykl]
Dobrzenia [cykl]
(odkręcone...)
Nowa wiosenna słabocha czyli wiersze antywiosenne [cykl]
Wiersze na wyjazd [cykl]
(szklana rotunda z ludźmi i pieniędzmi...)
Wiersz do obrazów Le. So.
Wiersze dla Le. So. [cykl]
Względność
Wiersze przelotne [cykl]
Wiersz po wierszu
Wiersze cofane i wybiegające:
cofy z podróży macedońskiej [cykl]
W ogrodzie dochodzeń
Wyblakli macedońscy święci z krzyżami na sobie
Spotkanie aż w Macedonii 168
Wiersze cofane i wybiegające: wybiegi na letnisko [cykl]
Wiersze bez bicia [cykl]
Bicia w drzwi
(na jesieni wieczorem...)
Wiersze wykapane [cykl]
(Jestem nad morzem...)
(tłoczy się szafa na ból głowy...)
(A za oknem...)
(z namysłów, zamysłów...)
(świt...)
śpiewaczki
Moce nocy [cykl]
(Życie – rzecz zwyczajna...)
Garwolin w zimie [cykl]
Naoliwione koło informacji
Słyszałki [cykl]
Nos w noc [cykl]
Pstryk [cykl]
(nagle jestem łowiony...)
(ja międzyplanetarny?...)
(Idę na przezroczyste płoty...)
(jest na niebie...)
(dusza idzie...)
(dreszcze gwiazdami biją do nosa...)
Przejrzenie
(Żółty zmierzch...)
Bury zmierzch wypukły deszcz schody
(leżę pod lampą...)
(niedobrze mi? czy dobrze?...)
Ciemno, płacz dziecka? Cisza
(pbea pba...)
Czerwcowe liźnięcie Różyckiego
Ucieczka przed bezwczasem
Letniskowiec 1
Letniskowiec 2
(gryzie ziemię...)
Niebeztroska ballada o Le.
Duch dotykalny (Jot opowiada)
(marzeniem lenistwa jest niebyt...)
(naprawiać bieg zdarzeń?...)
(wysiądą na Marsie...) 217
Rosja
(w zamieszaniu...)
Kosmos
Chód pojedynczości
Mucha [2]
(Lu. do mnie...)
(bez czego się jeszcze da?...)
(Ilu od ciszy poległo?...)
Spójrzcie w nocne niebo, tkwi
Pani Hala relacjonuje
(przelecieć...)
Gorączka głowy od życia
Z wierszowego garażu
(Na osiedlu...)
(pustka czarno...)
Sny w gościach (2)
Strojenie się na żarty
Lilie odwrotne
Wielki sen
(stany wojenne...)
(wieczność sypie kwiatami...)
(tren na sen...)
Jak się uwolnić od szajki?
Dzienny sen 1 sierpnia 1982
(wiatr wył...)
Blok naprzeciw legendy
Właścicielka burego kota i kotki w łaty, niedorosłej znajdy opowiada
(stuletnia rocznica...) 234
Ballada z zakończeniem jak gdyby nie na temat, ale tak się zdarza
(Nałogowo miała rację...)
(na linie...)
Pochwała torby
(otwór drzwi...)
szczegóły marznięcia
(smugi...)
Dwuwiersz przyśniony
(serce wróciło do domu...)
(Wiatr wieje...)
Pan Ursyn
Pani Jadźwinka
Pani Jadźwinka (toczy samomowę)
Wiersze ciotki Anieli [cykl]
wczas
(ogony są od stania...)
Wiersze baby z bloku [cykl]
Wiersze roznosiciela mleka [cykl]
Pani Mrówcia
Wiersz Władysława Gomułki
(Nie ma zapałek, sera, mydła...)
Nagrobki na kopki
(byłem-łemby-byłem...)
PDB
Jadzia w hożym młynie czyli depresja uszczęśliwiona
Geistliche Konzert (Śpiewy duchowe)
Kabaret Kici Koci: wiersze Kici Koci wynajmującej barany i robiącej na drutach kiecki [cykl]
Kabaret Kici Koci [cykl]
Jazda do Falenicy (na wigilię do podwarszawskich semiotyczek)
Nowa peruka
Ple-ple
(Rury i krany...)
(Kicia Kocia na melodię Posłałam ja Grzegorza…)
Kicia Kocia, Sybilla i Bł. Siwula
Prze
(Stresa: ząb…)
(Sybilla w progu do Kici Koci…)
(Kicia Kocia siedzi pośrodku zimnego mieszkania...)
(Stresa siedzi u siebie w bloku…)
(mamy już na górnym korytarzu...)
Transcendcentrala
Wylot (utwór naukowo-sceniczny)
(profesor Misia powraca przez morze...)
Jak trzy Eumenidy wybrały się do trzech Hesperyd
(na falach burej ulicy...)
Aneks. Nowo odnalezione niepublikowane prozy
[Jak się dzieci rodzą?]
Babcia pra
[Moja babka Bronisława]
[W Wielki Piątek na placu Dąbrowskiego]
[Muzyka porywa do słuchu, do tańca]
Leszek o sztuce i rozmowy moje z Leszkiem o sztuce
Utwory zachowane wyłącznie w formie nagrań
Zakradam się do okna
Boże Narodzenie, leżę
Trzeba się ustać w sobie
Szum
Leje, odbiciami
Mucha uciekła
Wylot
Piosenka
Tropikalne noce, nagle
Przebudził mnie szum i błyski
Parno, czekam w dużej ulicy
Śpiewam na cały głos
Szósta rano, widok
29 lipca, piąta rano
Mostek, wysiadam
Nim rano się rozejrzało
Korytarz nad wszystkim
Sznurki dreszczu
Mgło, mokro, wronio
Piękności
Śnieg [2]
Po śniegu
Wpada przez okno
Kręcona muzyka
Niewidomą i pana Medora
Szarobłysk
Pee, ten pion
Bolesław wstadliwy
Jedna w biurze
Blok inny
Największy rym
Po 10 godzinach pędzącego deszczu
Padało jak za Noego
Znów lecą chmury
Przeżywamy zalewy ulew
U Bacha rytmy do pary
Piosenka placu do tańca
Wczasy w Oborach
Zimno-ciepło, środa 11 sierpnia
Piątek, raniutko
Niedziela 15 sierpnia
Środa
Niedziela 22 sierpnia
Poniedziałek
Środa 25 sierpnia
30 sierpnia
z 31 sierpnia na 1 września
3 września
9 września
Nota od wydawcy
Źródła tekstów. Uwagi