Basia Rychlewska nigdy nie powinna być bohaterką powieści. Jest zbyt nudna bojaźliwa i przewidywalna. Dlaczego ta historia przydarzyła się właśnie jej? Podczas wycieczki Basia gubi się w chorwackich górach i mimo desperackich prób odnalezienia samochodu męża, trafia jedynie na dziwnie zachowujących się pracowników odrestaurowanej twierdzy. Czy to możliwe, że przeniosła się w czasie?