Oni, uważający się dotąd za animatorów postępu i rozwoju, okazują się wyrobnikami cynicznych łotrów, którzy imają się wszelkich, najpodlejszych sposobów tylko i wyłącznie w celu zdobywania i utrzymywania władzy. Jak gdyby sprawowanie władzy było celem samym w sobie, a nie środkiem do ulepszania homo sapiens, jego sposobu myślenia, pracy, rozwoju. Jasnym również było, że nie ma granic dla owej żądzy zdobywania, podboju. *** Założyli, że uda się – wierząc w uczciwość i dyskrecję uczestników tego „Spisku IQ” – zgromadzić i przechować w bezpiecznym miejscu sumę współczesnej wiedzy. Tej z najwyższej półki. Chcieli ową – jak ją nazwali – „Puszkę Pandory” uzupełniać o kolejne odkrycia i wyniki badań. Musiały też paść pytania: kto i w jakich okolicznościach miałby zdecydować kto będzie beneficjentem wiedzy mającej służyć ogółowi gatunku ludzkiego? Czy to nie fantasmagorie? Naiwność żyjących na Szklanej Górze, oderwanych od rzeczywistości megalomanów? Genialnych, ale jednak frajerów?