Jeden z najlepszych utworów Gabrieli Zapolskiej. Historia romansu żony skromnego urzędnika z młodym aktorem. Tuśka wyjeżdża do Zakopanego z córką, w celu podratowania zdrowia, które głównie nadszarpnięte zostało nudą codziennego bytowania. Tatry witają ją szarugą i samotnością do dnia, gdy w jej życie wkracza przystojny, pełen sił witalnych aktor Porzycki. Tuśka natychmiast ulega jego czarowi, ale broniąc się przed flirtem, zakochuje się prawdziwie. Zapolska z ogromną wrażliwością i znawstwem opisuje relacje między kobietą a potencjalnym kochankiem. Ich rosnącej fascynacji przygląda się córka Tuśki, niemy, lecz jakże istotny świadek zdarzeń. W tle znakomicie odmalowane Zakopane i góralszczyzna, a także środowisko aktorskie, znakomicie znane autorce z autopsji.
„Zasługą powieści Zapolskiej było poruszenie zagadnień drażliwych, omijanych skwapliwie.”
Stanisław Brzozowski
Jestem strasznie erotycznie usposobiony. Od dziecka. To już predestynacja... Wiecznie się muszę w kimś podkochiwać. Oddaję się spirytyzmowi. Czasem... Otóż duchy powiedziały, że z „chwilą śmierci zaczyna się niewola”. Tak powiedziały duchy. I dalej dodały: „szczęście tylko w miłości”. Więc... ja się kocham i pozwalam, aby mnie kochano... I kocham nie tylko kobiety, ale wszystko. Życie, świat, teatr, publiczność... siebie... moje wady, moje błędy, moją głupotę i ludzką głupotę... I ludzkie zło, i dobro, i tę możność kochania... i to, żem się wyzwolił z przesądów... Ja wszystko kocham... i tak mi z tym dobrze - i ludziom dobrze, gdy mnie kochają, bo im jakoś weselej i milej...