Z rodziną lepiej wyjść na zdjęciu niż za mąż...
Ania i Tomek, po wielu perypetiach, które niemal zniszczyły ich związek, w końcu zdecydowali się na ślub. Marzą o tradycyjnej uroczystości kościelnej i wiejskim weselu na Mazurach. Marcel, ich przyjaciel, dwoi się i troi, aby zorganizować imprezę roku, ale bracia i matka Tomka są nieprzewidywalni jak włoska rodzina – każda rozmowa grozi wybuchem, a od wielkiej miłości do awantury jest czasami tylko krok. Natomiast matka Ani, która przyjeżdża na wesele z dużo młodszym partnerem, jest całkowitym zaprzeczeniem stereotypu statecznej teściowej. Do tego jeszcze pojawienie się niespodziewanego gościa, jeden kryzys małżeński, dwoje zakochanych małolatów i… jesteśmy w domu. Miało być jak w bajce, a wyszło jak zawsze.
Szykujcie się na jazdę bez trzymanki i życzcie szczęścia Ani i Tomkowi!