HISTORIA PEWNEGO ROZWODU to relacja trzydziestoparolatka, który dowiaduje się, że kobieta, którą poślubił przed 16-tu laty z wielkiej miłości i wiązał z nią swoją przyszłość do końca życia, z którą ma dwie fantastyczne córki, toczy z nim niezrozumiałą rozgrywkę bez względu na koszty, nie oszczędzając nawet dzieci. To opowieść o tym jak głęboko zraniony człowiek próbuje pozbierać swoje życie i stworzyć dom… On ciągle się czegoś uczy, stale coś odkrywa i z czymś walczy… Ze sobą, z paranojami Przeszłości – swojej żony – ze stereotypami. Oprócz tego, że wychowuje córki ciesząc się ich radościami i dzieląc ich smutki, pracuje, prasuje, gotuje, kupuje, randkuje i zmaga się z wyzwaniami: na macie, pod wodą, na rowerze. Postanawia też zdobyć doktorat. A wcześniej pojawia się blog, który pozwala mu się jakoś uporać z nadmiarem przeżyć…
Sam pisze o tym tak:
Pisać [blog] zacząłem, by nie zwariować z nerwów, ale wcale nie dlatego, że właśnie rozpoczynał się rozwód. Stało się to później, gdy do prokuratury wpłynęło, dziewiąte czy dziesiąte oskarżenie przeciwko mnie. Donosy składała moja – wtedy jeszcze – żona. Zaczęła tuż po tym, gdy obie córki sądowym psychologom powiedziały, że chcą mieszkać ze mną.
Na początku skamlałem jak ranny pies, szybko jednak zauważyłem, że to nie ja, lecz temat jest ważny. Nie geje i lesbijki są w Polsce dyskryminowani. Obywatelami drugiej kategorii są ojcowie. W moim tekście nie ma ani grama obiektywizmu. W moim tekście są wyłącznie odczucia, emocje … i znacznie szerszy problem równouprawnienia. (…) Ale najważniejsze w moim pisaniu jest to, czego długo nie miałem odwagi powiedzieć głośno – miłość do córek.
Przemysław Jocz – ur. w 1974 r., z wykształcenia politolog, dziennikarz. Ukończył kurs spawania. Autor publikacji naukowych z dziedziny propagandy politycznej. Pracuje w administracji samorządowej, przez sześć lat był rzecznikiem prasowym. Członek WOPR, Pokojowego Patrolu, płetwonurek, karateka. Jeździ na snowboardzie, interesuje się turystyką postindustrialną i historią wojskowości. Wielbiciel czeskiej kuchni, muzyki klasycznej, jazzu, reggae i post-punku. Wielokrotnie już oskarżany o najcięższe przestępstwa, jak na razie sale sądowe opuszcza z kolejnymi umorzeniami.