„To kolejna polska specjalność: gorszyć się, potępiać, odsadzać od czci i wiary, a zarazem zachłannie czytać i w samotności delektować się „świństwami” – napisał Tadeusz Olszewski, w recenzji z 1988 roku, zaraz po ukazaniu się książki po raz pierwszy.
„Gorące uczynki”, napisane w drugiej połowie lat 80. XX wieku, to historia kontrkulturowej bohemy schyłku PRL-u. Na pierwszym planie tej powieści są emocje, poszukiwania własnych pragnień i sposobów wyrażania siebie.
„W efekcie „Gorące uczynki” były swego czasu czymś niezwykłym, ta opowieść o emocjonalnej szarpaninie między trójką bohaterów: Irysem, Dawidem i Ireną była pierwszą polską powieścią, w której właściwie wszyscy bohaterowie to bi – lub homoseksualiści, są też wątki lesbijskie” – pisał Krzysztof Tomasik.