Trzeci tom cyklu Zdobywca pod tytułem „Czas zemsty” to kontynuacja wydarzeń z pierwszych dwóch tomów cyklu – „Narodziny Imperium” oraz „Władcy łuku”.
Zwycięski przywódca Dżyngis-chan nie zaprzestaje podboju, mimo nękających go wrogów, skrytobójców oraz rozłamu we własnej rodzinie. Na czele nieprzebranych zastępów mongolskiej armii wyrusza poza granice znanego im świata. Żądza zemsty wiedzie go do Arabii, gdzie przyjdzie mu stawić czoła potężnej armii szacha.
Bracia i synowie Dżyngisa oraz podlegli mu dowódcy pokonują obszar rozciągający się od surowych i zimnych stepów Mongolii aż po Półwysep Koreański, rzucając na kolana kolejnych cesarzy i wycinając w pień ich ogromne armie. Chan dociera do nowej nieznanej krainy, gdzie podczas przeprawy przez niebosiężne góry i spaloną słońcem pustynię napotyka najgroźniejszego przeciwnika, z jakim dotąd przyszło mu się zmierzyć. Szach Ala ad-Din Muhammad dowodzi tysiącami zaciętych arabskich wojowników, nieprzebraną konnicą oraz jeźdźcami walczącymi na grzbiecie przerażających opancerzonych słoni. W starciu z Dżyngisem Arabowie udowadniają swą siłę. W obliczu grożącej mu porażki chan jest zmuszony zostawić ogromne obozowisko, pełne kobiet i dzieci, na pastwę rozwścieczonego wroga.
Podczas gdy mongolscy mężczyźni, kobiety oraz dzieci walczą z pojawiającymi się pod osłoną nocy skrytobójcami, w tle narasta konflikt prowadzący do kolejnej bitwy. Dwaj synowie Dżyngisa, Dżoczi i Czagataj, żywią do siebie głęboką nienawiść, która doprowadzi do podziałów wśród wojowników i niebywałego wręcz mordu. Nadszedł czas, by najpotężniejszy człowiek świata, siejący spustoszenie na podbitej ziemi, wybrał następcę. Jego decyzja skutkuje jednak najtragiczniejszym z wszystkich konfliktów.
W powieści osadzonej na potężnym obszarze – od żyznych ziem państwa Kin aż po skalisty, pustynny Afganistan – Conn Iggulden snuje epicką opowieść o najbardziej tajemniczym przywódcy w historii świata i wszystkich tych, którzy przed nim drżeli, próbowali mu się przeciwstawić oraz tych których kości pozostawił za sobą.