AGNIESZKA HOLLAND: Autorzy głęboko wyczuwają brunatne chmury zbierające się nad naszym krajem. Marek Edelman nie pozwoliłby patrzeć obojętnie na rosnące ZŁO. My też nie powinniśmy. Nasz sprzeciw lub przyzwolenie zadecydują o przyszłości. Ważny tekst.
KRYSTYNA JANDA: Gorzki esej, który uzmysławia nam, jak bardzo cofnęliśmy się w czasie.
ADAM MICHNIK: List do Marka Edelmana to współczesna wersja listu Woltera do Pana Boga napisanego po trzęsieniu ziemi, które zniszczyło Lizbonę. To świadectwo przerażenia polskiego inteligenta stanem państwa i Polaków.