Zuzanna jest silną kobietą, która walczy o swojego syna najlepiej, jak potrafi. Nie jest już
sama, ale to nie znaczy, że przestała być samotna. Myślała, że jej świat stanął na głowie, ale niestety to zaledwie początek, a najgorsze dopiero przed nią.
Igor wierzy, że zdobył wszystko, czego pragnął i potrzebował. Uważa, że jest panem sytuacji i jednym słowem: wygrał życie. Niestety nie będzie mu dane spać spokojnie, a jego sumienie zostanie obciążone najcięższą ze zbrodni.
Dla obojga dobro syna jest najważniejsze, a kiedy w grę wchodzi również jego życie, robią
wszystko, aby go ochronić. Ona waleczna i honorowa. On bezlitosny i uparty.
Nóż wbity w plecy boli najbardziej, do tego dochodzi fakt, że do walki muszą przystąpić
razem, ale osobno. Wtedy zaczyna się największy horror. Horror matki.
Prawo Matki to historia o posiadaniu, władzy, oddaniu, strachu, braku nadziei, nienawiści i obdarciu z godności. Na próżno szukać tu księżniczki zamkniętej w wieży i księcia na białym koniu. Znaleźć natomiast można dramat toczący serce, ból obficie polany krwią i strach opanowujący duszę, a wszystko przeplatane żądzą – władzy, ciała, śmierci.