Polski Wrzesień 1939. II Rzeczpospolita jest atakowana przez niemcy*, bolszewicką rosję, Słowację, nacjonalistów ukraińskich, nacjonalistów litewskich. Sojusznicy zdradzają, nie przybywają z pomocą. To historia. Ale..
Czy mogło być wtedy inaczej? Czy można było uniknąć hekatomby ludności cywilnej i utraty terytoriów razem z ich zasobami naturalnymi i mieszkańcami? Nie dopuścić do utraty niepodległości na kolejne kilkadziesiąt lat? Czy też jednak "odmiany sojuszy, dokonywane przez II RP w 1939 przynoszą na Polskę jedynie nieszczęścia, bo w 1939 roku nie było już dobrych wyjść..."**?
"Powroty", to znakomita proza przygodowa z pogranicza historii, polityki i fantastyki. Doskonale znane miłośnikom science-fiction toposy (tzw. "paradoks dziadka", "cudowny wynalazek"), czerpiąc także pełną garścią z klasycznej przecież i wielokrotnie już interpretowanej "Lampy Alladyna", wyprowadzają bohatera powieści z Polski roku 2010, prosto w kwantową rzeczywistość światów równoległych. Gdzie drobne interwencje w przeszłość sprawiają, że Piotr Zarzeczański (rówieśnik autorów), wraca za każdym razem do innej Polski, zmienionej.
Czy jednak jest to Polska lepsza? Doskonalsza? Autorzy nie dają prostej odpowiedzi, pozostawiając Czytelnikowi pole do uruchomienia pokładów własnej wyobraźni...
* ani tamte niemcy, ani tamta rosja nie zasługują, w naszym mniemaniu, na pisanie ich z dużej litery. Coraz więcej wątpliwości sprawia nam też kwestia pisowni tych nazw w czasach obecnych. Ale to już inna, jakkolwiek jak najbardziej zanurzona w tematyce "Powrotów" - historia...
** cytat za Maciej Parowski
(Tekst z tylnej okładki)
Słowo od Wydawcy:
Pozycje od 1 do 4 w naszej flagowej serii "Szamani Fantastyki", penetrowały literackie przestrzenie klasycznych toposów literatury science-fiction (tak, tak... wiem, że "piszemy bez dywizu"). Pojawiły się tam postaci sztucznego człowieka, wyprawy do gwiazd, obce cywilizacje i azteckie demony, wykorzystujące cyberprzestrzeń dla swoich niecnych celów.
Pod numerem 5 ukazała się już nieco odmienna (jak przystało na nazwę naszego wydawnictwa) pozycja, którą z powodzeniem można umieścić w subprzestrzeni nazywanej "fantastyką alternatywną". Jakkolwiek z formalnego punktu widzenia, właściwsze powinno być chyba określanie owego zjawiska mianem "fantastyki historii alternatywnych".
Akcja "Antipolis", bo o nim mowa, dzieje się w realiach świata, w którym nie doszło do ukrzyżowania Chrystusa 2000 lat temu i siłą rzeczy samo Chrześcijaństwo nie mogło zaistnieć w kształcie i formach nam znanych. Kanonicznych. Pojawia się jednak 18 wieków później, za sprawą innego narzędzia zadawania bólu i śmierci, jakim okazuje się strzelba. To bardzo specyficzna książka, domagająca się rozwinięcia wątków, które wg jej recenzenta, Jacka Inglota po prostu owo rozwinięcie obiecuje. Na szczęście gotowa jest już kontynuacja pt. "Sierpy Kronosa" i mamy ambitne plany przedstawić ten tytuł państwu jeszcze w 2023 roku.
Tymczasem jednak zapraszamy do lektury "Powrotów", o których więcej opowie Państwu w słowie wstępu jeden z naszych patronów medialnych - pan redaktor Sławomir Jastrzębowski.
Okładka nie pozostawia złudzeń - "Powroty" penetrują alternatywne wersje rozwoju naszych polskich dziejów, a ich akcja trafia też w pewnym momencie na Plac Czerwony w Moskwie. Gdzie Defiladę Zwycięstwa odbiera Marszałek Śmigły-Rydz...
Kontynuujemy również rozpoczętą w numerze 4 serii tradycję urozmaicenia treści głównej dodatkiem, którego nazwa wskazuje również na jego rodowód - "Formy z Chaosu".
Tym razem jednak już, zamiast skupiać się na autopromocji naszych tytułów i naszych Autorów, sięgnęliśmy po teksty mające przybliżyć Państwu rodzime dokonania na niwie literackiego zjawiska "fantastyki historii alternatywnych".
Na końcu książki znajdą zatem Państwo tekst ŚP Macieja Parowskiego, który zmierzył się ze ślepą nienawiścią, generowaną przez środowiska cokolwiek nieprzychylne Polsce i literackim debatom nad jej dziejami, szkic Piotra Goćka o "historiach alternatywnych" oraz tekst niżej podpisanego, napisany kilka lat wcześniej, bezpośrednio po lekturze książki "Lisowczyczy" Antoniego Ferdynanda Ossendowskiego. A mierzący się z legendą Lisowczyków w nieco innym, mniej chwalebnym dla nas świetle.
Być może bowiem właśnie klątwa rzucona przez szamanów podbijanych przez rycerzy Lisowskiego ludów, której echa namierzyłem w lekturze książki Ossendowskiego, najjaskrawiej manifestuje się także w "Powrotach".Wnioski jednak szanowny czytelnik wyciągnie sam, jeśli zachęcony tekstem "Powrotów", sięgnie i do naszego dodatku.
Uzupełnieniem całości jest szkic refleksyjno-historyczny Piotra Marczaka - jednego z niepełnosprawnych pracowników naszego wydawnictwa. Którego książka również czeka u nas na swoją premierę.
Życzymy przyjemnej lektury!
W mieniu zespołu:
Jacek "Franco" Horęzga
Redaktor Naczelny Wydawnictwa "OdeSFa"
PS Za zgodę na wykorzystanie tekstów, prezentowanych w dodatku "Formy z Chaosu" dziękujemy m.in. pani Joannie Parowskiej i panu Piotrowi Goćkowi.