Umarłem ze śmiechu. - C. MacLeod.
Czujecie to? Nic na świecie tak nie pachnie. To polski bimber, dzieci. Raz nasi bombardowali nim 12 godzin. Kiedy było już po akcji, znaleźliśmy wszystkich zalanych w trupa. Kocham zapach bimbru o świcie. A ta książka pachnie bimbrem. Pachnie, jak... zwycięstwo! - płk. Pił Gore.
XXIV wiek. W Galaktyce Drogi Mlecznej zawiązuje się Unia Planet, a wszystkie kraje na naszym błękitnym globie, zostają skonsolidowane w tak zwaną Zjednoczoną Ziemię.
Hmm, wszystkie? ;) Jeden naród ma jak zwykle inny pomysł na siebie i dzielnie broni swojej odrębności. A kiedy Polacy dochodzą do wniosku, że za mało ich jest w kosmosie, postanawiają wziąć sprawy we własne ręce. Bo przecież: Polak potrafi!
Czy zatem statek kosmiczny, zbudowany na częściach z demobilu, załogą z łapanki, przemyconymi zwierzakami i buńczuczną panią kapitan, ma szansę w jakikolwiek sposób przysłużyć się Gwiazdowej Armadzie? Czy to raczej gotowy przepis na pełną absurdalnych przygód awanturników z Polski - katastrofę w Kosmosie? Tam, gdzie na pewno... nikt nie usłyszy Twojego śmiechu!"
Autorka o "Pol Trek-u": "...moje ulubione dziecię. Jest to pastisz Star Treka, zawierający odniesienia również do innych filmowych uniwersów oraz potężną dawkę fascynacji polskością w jej najzabawniejszych przejawach. Nie ma tam prób uwznioślania naszych wad narodowych, ale też nie są one przedstawiane jako grzech śmiertelny. Ot, Polacy to Polacy... Nawet wśród gwiazd. W Przestrzeni, w której nikt nie usłyszy... naszego śmiechu ;)"
Od wydawcy:
POL TREK: W Imieniu Rzeczypospolitej jest dojrzałym owocem młodzieńczych fascynacji. Znanych zapewne dobrze wszystkim czytelnikom, którzy, sięgając z zaciekawieniem po niniejszy wolumin, ujrzą siebie samych z czasów, gdy z rumieńcami na twarzach, szybszym biciem serc oraz przyśpieszonymi oddechami, pochłaniali owiane już dziś nimbem kultu, produkcje kinematograficzno-telewizyjne.
Kolonizowały one nasze umysły całymi galeriami mniej lub bardziej fikcyjnych wydarzeń, miejsc i postaci, marginalizując i unieważniając jednocześnie byty i wydarzenia historyczne oraz mityczne. Bohaterowie westernów, przygodówek, filmów grozy, wojennych, sensacyjnych, płaszcza i szpady, kryminałów, komedii i dramatów, a nade wszystko produkcji spod znaku science-ficition - zapładniali (i nadal zapładniają) świadomość miliardów ludzi, czyniąc to jednocześnie w sposób uzależniający i zniewalający. Zawłaszczający. Światy wyobrażone, wymyślone - wrastają tym sposobem w ludzkie dusze, stając się swego rodzaju naroślą, żyjącą własnym życiem i wywierającą niebagatelny wpływ na codzienność widzów zainfekowanych wirusem fascynacji.
W tym wypadku mamy do czynienia z fascynacją prawdziwie kosmiczną. Któż bowiem z nas nie pamięta emocji, jakie towarzyszyły nam podczas oglądania wyczekiwanych tygodniami odcinków serialu Kosmos: 1999, emitowanych w latach 70 XX wieku w Telewizji Polskiej? Ilu z nas ominęły kolejki przed kasami do kin na takie filmy jak Terminator, japońska Godzilla, czy w końcu, na najbardziej chyba typowe dla opisywanego tutaj zjawiska - Gwiezdne Wojny George'a Lucasa?
Star Trek miał nieco mniej szczęścia do Polski. Kultowy od swojej premiery w latach 60 poprzedniego wieku, w Stanach Zjednoczonych i Niemczech serial, któremu towarzyszą do dziś setki komiksów, fanzinów, gadżetów, modeli, produkcji kinowych, a nade wszystko - ogromna rzesza zakochanych w nim po uszy fanów, był u nas długo znany tylko dzięki wzmiankom w prasie i z pirackich kaset video. Dopiero w latach 90 XX stulecia, w polskich kinach pojawiła się produkcja Star Trek: Pokolenia, a w końcówce dekady serial macierzysty zaistniał w programach polskich stacji telewizyjnych. Zyskując jednak grono wiernych wielbicieli.
Jest zatem Pol Trek oczywistym w swojej istocie - owocem fascynacji Star Trekiem. Na co wskazuje chociażby tytuł niniejszej książki. Ale, co również jest udziałem tytułu, Pol Trek zrodził się z fascynacji innym fenomenem - fascynacji swojskością. Polskością. Ukazaną tutaj przez pryzmat zabawnych i jednocześnie, jakże oczywistych, stereotypów.
I ostatecznie, Pol Trek w formie, w jakiej trzymacie go właśnie w rękach, jest owocem jeszcze jednego rodzaju fascynacji. A mianowicie antropologicznej fascynacji fascynacjami. Owym socjologicznym fenomenem recepcji dzieł popkultury, które trafiając do świadomości kreatywnie uposażonych odbiorców, uruchamiają w nich procesy rozbudzające twórcze niepokoje. Owocujące zrzeszaniem się fascynatów w kręgi zainteresowań i zmuszające ich do tworzenia nigdy nie kończących się kolekcji gadżetów, figurek i modeli. A nawet, w nie tak znowu nielicznych wypadkach, prowokujące część miłośników do tworzenia własnych narracji, wyprowadzanych wprost ze światów masowej wyobraźni.
Fantastyczne Fascynacje - nową serię naszego wydawnictwa otwiera niniejszym dojrzały owoc związku młodzieńczych fascynacji Autorki z antropologicznymi inklinacjami badaczy kultury i popkultury, stanowiących sporą część zespołu OdeSFy oraz ludzi z nią już współpracujących. Dając tym samym mglistą zapowiedź roku 2022, w którym planujemy wydać także nasze pierwsze opracowania popularno-naukowe i naukowe. Zrodzone (a jakże!) między innymi z fascynacji. Jak najbardziej - fantastycznych.
Życzymy dobrej zabawy podczas lektury.
W imieniu zespołu: Jacek "Franco" Horęzga
PS. Korzystając z okazji, pragniemy podziękować Autorce za fundamentalny wpływ na doprowadzenie wydawniczej mrzonki do etapu obecnego. Bez Ciebie, droga Luizo, nasza Gwiezdna Włóczęga nigdy by nie wyruszyła w Kosmos. W którym, nawet po lekturze Pol Treka, i tak nikt nie usłyszy czytelniczego śmiechu.
Zespół