Kormak, mieszkający wśród innych druidów na bezpiecznych wyspach Baucze, od dzieciństwa ma wrażenie, że ktoś go prześladuje. Okazuje się, że to Askella Nardenami, Inkwizytorka, której los naznaczony jest piętnem czarnej magii. To właśnie ona wiele lat temu uprowadziła Kormaka z Ciężkich Ziem, narażając świat na utratę równowagi. Wkrótce będą musieli wrócić tam razem, aby wykonać misję, która może się okazać niewykonalna...
Czy uda im się stamtąd powrócić, czy to droga tylko w jedną stronę? Czy w mrocznym świecie zaludnionym przez żądne krwi istoty jest miejsce na litość? I czy to możliwe, aby wyzwolić się spod władania czarnej magii?
Przełknął głośno ślinę. Zawahał się i spojrzał za siebie. Ścieżka, która przywiodła go na polanę, była pusta. Ruszył za ową istotą, chcąc się upewnić, że nic mu nie grozi. Gdy znalazł się przy drzewie, spostrzegł, iż nie ma tam już nikogo, natomiast kora drzewa w miejscu, gdzie spoczywała ręka tajemniczego osobnika, była spalona, a trawa poniżej pożółkła. Ostrożnie zbliżył dłoń, by dotknąć spalonej kory i w tym momencie przeszył go ból.